-
Jak ocenić można stan idei narodowej i nacjonalizmu jako takiego po 30 latach trwania 3 RP? Co udało się zrealizować polskiemu nacjonalizmowi, czego nie udało i jakie są tego przyczyny?
W mojej opinii stan naszego środowiska jest mizerny. I chociaż pewnie chcielibyśmy, aby było inaczej, to musimy sobie zdawać z tego sprawę. Ocenę tę możemy wystawić w aspekcie rozwoju myśli politycznej, która owszem, dzięki niektórym portalom i publicystom jest ożywiana, to jednak moglibyśmy w tej kwestii zrobić znacznie więcej. Kolejną sprawą jest również nasz poziom kardowo-strukturalny. Tu jednak nauczeni doświadczeniem, musimy bardziej skupiać się na jakości ludzi, których przyjmujemy do naszego środowiska. Myślę, że to, w jakim jesteśmy miejscu, jest również skutkiem zbytniego otwarcia się na ludzi, którzy nie mają z ideą nacjonalistyczną nic wspólnego. I chociaż jestem zdania, że musimy wychodzić z naszymi postulatami do Polaków, to jednak nasze kadry muszą składać się z ludzi odpowiednio uformowanych.
Oczywiście są i sukcesy, o których warto przypominać. Przede wszystkim to, że udało się przechować naszą Ideę do obecnych czasów, zarazić nią kolejne grona ludzi. Zorganizować wiele ciekawych inicjatyw czy konferencji. Otworzyliśmy się również na tematykę, której wcześniej nie poruszaliśmy - kwestie pracownicze, kulturalne czy ekologiczne. Właśnie t aką drogą powinniśmy podążać.
-
Jakie są obecnie najważniejsze cele i wyzwania polskiego nacjonalizmu? Co, jako środowisko narodowe, musimy zrealizować w pierwszej kolejności? O jakie elementy trzeba wzbogacić ideę narodową i na czym powinniśmy się skupić w naszej działalności narodowej?
Największe wyzwania polskiego nacjonalizmu to przede wszystkim stworzenie myśli politycznej wychodzącej naprzeciw problemom współczesnej Polski, a jednocześnie zachowującej nacjonalistyczny kościec ideowy. W dalszej perspektywie podjęcie i wygranie walki o "zbiorową świadomość" Polaków i przekonanie społeczeństwa do naszej wizji. Ideę narodową należy wzbogacić o propozycje praktycznych rozwiązań problemów społeczno-ekonomicznych dotykających zwykłych Polaków. Uważam, że w działalności nacjonalistycznej należy skupić się na trzech obszarach: pracy formacyjnej (publicystyka, działalność wydawnicza, wykłady, konferencje), działalności społecznej oraz aktywności sportowo-ulicznej.
-
Jakie są szanse i pułapki dla polskiego nacjonalizmu? Co może pozytywnie zdeterminować rozwój idei narodowej w niedalekiej przyszłości, a co negatywnie?
Naszą szansą na zmianę zaistniałej sytuacji jest ukazywanie Polakom negatywnych skutków, jakie niesie za sobą liberalna demokracja. Piętnowanie takich zjawisk jak wprowadzanie "kuchennymi drzwiami" coraz większych grup imigrantów spoza Europy, promowanie ruchu lgbt i innych niszczycielskich trendów. Znamienne jest to, że wspomniane powyżej szkodliwe zjawiska, mają w Polsce miejsce również pod rządami PiS, który buduje swoją narrację, udając wielkich patriotów i katolików. Ogromną szansą może być także przemyślana, długofalowa działalność, która nie będzie bazować na historii i sprawach bioetycznych, ale odnosić się będzie do dziedzin, które interesują przeciętnych Polaków. Natomiast pułapką dla polskiego nacjonalizmu jest flirt z liberalizmem i parlamentaryzmem. Zabieganie o jakieś ochłapy w demoliberalnym układzie sił, kosztem pryncypiów ideologicznych, wchodzenie w sojusze z libertarianami i środowiskami "szurowskimi", jak również transfer kadr do PiS-u - to wszystko uważam za haniebne i godzące w nacjonalizm, jak również szkodliwe dla Polski.
Adrianna Gąsiorek (sekretarz główny Obozu Narodowo-Radykalnego)