„Look who’s back?”, „Er ist wieder da?”, „On wrócił?” recenzja filmu
Zza mgły, we współczesnych czasach, w pewnym niemieckim parku, wstaje Adolf Hitler. Ociera z kurzu swój mundur i prowadzi wewnętrzną rozmowę na temat sytuacji, w której się znalazł. Czyżby propagowanie nazizmu? Na pewno nie. Raczej próba zobrazowania w filmie „co by było gdyby” ów dyktator żył we współczesnych czasach.
Autor tej krótkiej recenzji nie chce zdradzać fabuły. Warto tylko dodać, że w omawianej produkcji, pan ze „specyficznym ściętym wąsem” prowadzi bardzo dużo wewnętrznych przemyśleń wobec przegranej drugiej wojny światowej, czy sprowadzania tureckich imigrantów do współczesnych Niemiec. Oprócz tego istnieją w filmie także wątki polskie.
Narracja prowadzona jest w dwojaki sposób. Pierwsza z nich to ukazanie próby ponownego dojścia do władzy przez Adolfa Hitlera we współczesnych Niemczech. Druga natomiast przesycona jest scenami, kiedy to główny bohater „tak jakby z ukrytej kamery” rozmawia z ludźmi np. w sklepie. Film ma elementy psychodeliczne oraz nasiąknięty jest antytotalitaryzmem. Demoliberalny podprogowy przekaz „nie kłuje w oczy”. Odnieść można wrażenie, że grupą docelową tego filmu jest współczesne niemieckie społeczeństwo. Prawdopodobnie przekaz owej produkcji usprawiedliwia odpowiedzialność drugo wojenną, ciążącą na współczesnym niemieckim społeczeństwie.
Przechodząc do słowa końcowego, warto na samym początku napisać, że film w reżyserii Davida Wnendta warty jest polecenia. Po pierwsze za pomysł scenariusza. Po drugie za realizację obrazu komedii, z elementami satyry politycznej, z lekką dawką czarnego humoru. Autor tej krótkiej recenzji ocenia ten film 8 na 10 punktów.
Patryk Płokita