Książka „Kamienie na Szaniec” autorstwa Aleksandra Kamińskiego opisująca historię harcerzy Szarych Szeregów - „Rudego” „Alka” i „Zośki” to moim zdaniem pierwsza lektura, z którą zapoznać powinien się każdy początkujący młody aktywista. To nie żadna recenzja czy obszerny artykuł, ale raczej wskazanie na podstawie zestawienia zbieżności i podobieństwa naszej życiowej drogi z drogą będących bohaterami książki harcerzy. Główni bohaterowie przypominają nas samych, młodzież aktywną, zaangażowaną. Alek, Zośka i Rudy dają nam przykład na każdym kroku - stawiają na samorozwój zarówno pod względem intelektualnym jak i fizycznym, nie siedzą bezczynnie w domu, nie wegetują licząc na przetrwanie ciężkich czasów, które spotkały naszą ojczyznę, stosują się do wykreowanej w Szarych Szeregach koncepcji „Wychowania przez walkę” i wychodzą na ulicę. Działają każdego dnia, są w stanie poświęcić wszystko byle by tylko przeprowadzić kolejną akcję przybliżającą zwycięstwo choćby o jeden dzień.Przeprowadzane przez nich akcje małego sabotażu to idealne odbicie naszego aktywizmu ulicznego, z którym mierzymy się na co dzień, nasi poprzednicy zrywali flagi okupanta będące wyrazem jego władzy nad naszą ziemią, również i my dzisiaj usuwamy z naszych ulic flagi Unii Europejskiej- molocha zniewalającego braterskie narody Europy, jak i coraz częściej pojawiające się flagi Stanów Zjednoczonych- którego to wojska współcześnie „stacjonują” na naszych terenach. Harcerze ozdabiali mury symbolem Polski Walczącej i napisami wymierzonymi we wroga, czy nie przypomina to tak popularnego już w naszym środowisku street artu? Na grunt współczesności należy przenieść także inne ich akcje, takie jak choćby gazowanie spotkań przeciwników w celu ich zakłócenia czy uszkadzanie ich lokali. Jednak nasi bohaterowie bynajmniej nie ograniczali się wyłącznie do akcji ulicznych w myśl założeń Szarych Szeregów, przygotowywali się oni do zbrojnej walki z okupantem a także do tego by po jej zwyciężeniu stać się elitą państwa, wszak pamiętać należy również, że była to młodzież świadoma politycznie (co często stara się przemilczeć), motywowana zarówno czynnikami narodowymi (prawdopodobna działalność Rudego w ONR) jak i socjalistycznymi (działalność całej trójki w PLAN). Odnosząc to do naszej aktywności wiadomym jest, że nie mamy w dzisiejszych czasach szans na walkę zbrojną a i sytuacja nie jest tak zła jak wtedy, musimy więc przygotowywać się od razu do stania się elitą - przedsiębiorcami, samorządowcami, aktywistami miejskimi, pracowniczymi, itd. Znajdziemy również w książce wiele wskazówek w sprawach moralnych, szczególnie silne zaakcentowane jest braterstwo tak ważne w ruchu nacjonalistycznym, chyba najlepiej oddaje to postawa, którą pokazał nam Rudy. Mimo tortur, którym był poddawany zachował honor i nie wydał swoich braci, którzy ryzykując (czy nawet jak Alek poświęcając) swoje życie, za wszelką cenę decydują się go odbić z rąk wroga. Znajdą się tacy, którzy powiedzą że ich aktywizm był daremny, polegli nie realizując idei Polski jaką sobie wymarzyli- niezależnej, wolnej i sprawiedliwej, jednak to właśnie uświęcenie tych idei a także naszej ziemi ich przelaną krwią, stało się fundamentem z którego kilkadziesiąt lat później wyrósł Szturmowy Nacjonalizm, to my jesteśmy spadkobiercami ich walki i na nas spoczywa jej kontynuowanie, idźmy więc za ich wzorem i każdego dnia w duchu służby dla narodu stawajmy się lepszym sobą. Nacjonaliści Czytają Kamienie na Szaniec.
Filip Waligórski