Rumuński, antykomunistyczny ruch oporu po 1944 roku był jednym z najdłużej działających w bloku sowieckim, a zarazem ruchem, który najpóźniej przeciwstawił się Sowietom, bo pod koniec lat 40. XX wieku. Podziemie zbrojne na terenie Rumunii działało od 1948 roku do początku lat 60. XX wieku. Jeszcze w latach 60. ukrywały się małe grupki partyzantów bądź pojedynczy członkowie antykomunistycznego ruchu oporu, a ostatni partyzant został aresztowany w 1976 roku.
Gdy przejdziemy do tematu działalności antykomunistycznego ruchu oporu, trzeba pokrótce omówić sytuację Rumunii w schyłkowym okresie II wojny światowej. Wiosną 1944 roku Armia Czerwona wkroczyła na wschodnie terytorium Rumunii, wzdłuż wschodniego brzegu Dniestru aż do Morza Czarnego. 20 sierpnia wspomnianego roku rozpoczęła się sowiecka “Operacja Jasko-Kiszyniowska”. Po pierwsze miała ona na celu eliminacje Królestwa Rumunii z udziału w II Wojnie Światowej. Drugim celem było zajęcie strategicznych pól roponośnych w rejonie Ploesti. Opisywana operacja sowiecka trwała do 29 sierpnia 1944 roku. Zakończyła się pełnym sukcesem. Wskutek operacji zajęto Jassy, Kiszyniów, Braiłe i Gałacz. Kilka dni wcześniej, bo 23 sierpnia, nastąpił zamach stanu króla Michała I. Władca wykorzystał do tego celu część armii oraz komunistyczne oddziały paramilitarne. Oprócz tego przy poparciu opozycji obalił on marszałka Iona Antonescu. Następnie król Michał I powierzył dowództwo rumuńskich sił zbrojnych Armii Czerwonej. 24 sierpnia 1944 roku Rumunia wystąpiła z sojuszu z III Rzeszą i dzień później przystąpiła do wojny po stronie aliantów.
Lata 1944–1947 były okresem patowym. Władzę sprawował król Michał I przychylny początkowo czerwonemu dyktatowi. Wraz z postępami Armii Czerwonej wzrastało poparcie dla komunistów. Przykładem zwiększenie się liczby członków Rumuńskiej Partii Komunistycznej. Ci ostatni wzięli udział w rządzie koalicyjnym. Warto podkreślić, że jednocześnie powołali oni Front Narodowo–Demokratyczny. Skupiał on w swoich szeregach komunistów, socjaldemokratów, Front Oraczy, Socjalistyczną Partię Chłopską, Węgierską Unię Ludową i Unię Patriotów. Front głosił hasła reformy rolnej, nacjonalizacji banków i ciężkiego przemysłu oraz bliskiego związania się ze Związkiem Sowieckim. Rząd koalicyjny upadł na początku listopada 1944 roku. Wpływ na te wydarzenia miała wzmożona aktywność komunistów w tych strukturach. Powołano nowy gabinet rządowy. Składał się on w 1/3 z polityków partii komunistycznej i grup sojuszniczych, a Petru Groza z Frontu Oraczy został wicepremierem. Na początku marca powołano nowy rząd, na którego czele stanął Groza. Warto podkreślić, że w sierpniu 1945 roku król Michał I zwrócił się do wszystkich mocarstw o pomoc w sformowaniu nowego rządu, mającego reprezentować wszystkie siły polityczne, co ostatecznie okazało się bezskuteczne. W tej sytuacji król Rumunii najprawdopodobniej przejrzał na oczy. Odmówił on podpisania przedkładanych mu dekretów chcąc sparaliżować komunistów. Sytuacja zaostrzała się, wobec tego komuniści dodatkowo dodali dwóch przedstawicieli opozycji do rządu, gdzie nowy gabinet miał przygotować wolne wybory do parlamentu. To spowodowało uznanie rządu i nawiązanie stosunków dyplomatycznych przez mocarstwa zachodnie.
W maju 1946 roku Front Narodowo-Demokratyczny przekształcił się w Blok Partii Demokratycznych, komuniści zaś nadal unikali radykalnych postulatów (w tym likwidacji monarchii). 19 listopada 1946 roku odbyły się wybory i według oficjalnych wyników wygrali komuniści (69%). Mimo oprotestowania wyników przez opozycję, wystąpienia z rządu i apelu do króla Michała I o bojkot parlamentu, Groza otrzymał misję utworzenia nowego rządu, który został uznany przez Zachód. 10 lutego 1947 roku Rumunia podpisała z aliantami traktat paryski, na którego mocy usankcjonowano powrót do granic z 1940 roku. Zapowiedziano, że wojska sowieckie opuszczą Rumunię. Jednak tak się nie stało. W listopadzie 1947 roku król został internowany. 30 grudnia 1947 zmuszono go do abdykacji. Komuniści mając otwartą furtkę aresztowali najważniejszych działaczy opozycji pod zarzutem spiskowania z USA. W 1947 roku ogłoszono powstanie Rumuńskiej Republiki Ludowej, a niepodzielną władzę sprawowali komuniści.
***
Przełom 1944/1945 roku był znamienny dla Rumunii. Powstają wtedy pierwsze małe antykomunistyczne grupy dywersyjne. Ich zadaniem miała być działania wobec Armii Czerwonej w obliczu spodziewanej wojny między Związkiem Sowieckim a mocarstwami zachodnimi. Po zakończeniu wojny większość oddziałów rozwiązano, a niektóre z nich pozostały w rumuńskich górach do 1948 roku. Wiosną 1948 roku przeprowadzono masowe aresztowania polityków, oficerów i generałów, którzy mieli dwa lata wcześniej utworzyć strukturę koordynującą grupy zbrojne pod jednym dowództwem. Inicjatywa została zgłoszona do Rumuńskiej Rady Narodowej przebywającej w Paryżu, która z kolei poinformowała zachodnie rządy. Niestety informacje zostały przechwycone przez władze rumuńskie zależne od komunistów. Aresztowano 80% osób związanych z owym ruchem, co w konsekwencji spowodowało likwidację możliwości stworzenia skoordynowanego ruchu oporu przeciwko władzy komunistycznej w Rumunii.
Jakie były powody angażowania się Rumunów w ruch oporu bądź ucieczkę i szukanie schronienia w górach karpackich, co czyniły zarówno pojedyncze osoby, jak i całe rodziny? Niektórzy przeszli do podziemia, by uchronić się przed aresztowaniami. Rodziny opuszczały swoje domy po tym, jak straciły nadzieję na przeżycie wskutek zrujnowania gospodarki poprzez przymusową kolektywizację i nacjonalizację. Uderzyło to mocno w chłopstwo i część klasy średniej. Ważnym elementem oporu zbrojnego był też antykomunizm – uważano, iż tylko walka zbrojna może wzbudzić strach u czerwonych rządzących i zapobiec nieodwołalnej komunizacji kraju. Niektóre z grup oporu były dowodzone przez byłych oficerów armii rumuńskiej. Inną kategorię powstańców stanowili rumuńscy uchodźcy, rekrutowani przez Biuro Koordynacji Polityki (OPC) i przeszkoleni we Francji, Włoszech i Grecji. Większość z nich jednak została szybko schwytana przez bezpiekę. Niestety nie byli w stanie stworzyć sieci lokalnych kontaktów celem przetrwania i działania w konspiracji.
Od lata 1948 roku powstał szereg oddziałów partyzanckich, liczących od kilku do kilkunastu tysięcy żołnierzy. Wg badań Narodowej Rady ds. Studiów Archiwów Securitate (CNSAS) przyjmuje się jako prawdopodobną liczbę 1196 oddziałów partyzanckich działających między 1948 a 1960 rokiem. Liczebność oddziałów antykomunistycznej partyzantki – wg rumuńskiego historyka badającego problem, Dennisa Deletanta – była zróżnicowana: istniały oddziały liczące do 10 ludzi, średnie o liczbie ok. 40 oraz duże zgrupowania liczące ok. 100 partyzantów. Warto podkreślić, że zdecydowana większość oddziałów partyzanckich liczyła 15-20 osób. Całkowita liczba aktywnych partyzantów była nie mniejsza niż 10 tysięcy. Szacuje się, że działalność partyzantów wspierało 40-50 tysięcy osób. Jeśli chodzi o strukturę społeczną, to większość członków oddziałów partyzanckich stanowili chłopi przeciwni przymusowej kolektywizacji. Oprócz nich walczyli również studenci, inteligenci, byli oficerowie armii rumuńskiej, członkowie nielegalnych grup konspiracyjnych i Żelaznej Gwardii. Raport Securitate z 1951 roku zawierał informację o 804 aresztowanych członkach ruchu oporu z 17 „band leśnych”, spośród których 9% członków było związanych z Żelazną Gwardią.
Antykomunistyczni partyzanci byli szczególnie aktywni w Górach Fogaraskich. Znajdują się one w południowej części Karpat. Tam m.in. operowały grupy „Haiducii Muscelului” pod dowództwem pułkownika Gheorghe Arsenescu (aresztowany i skazany na karę śmierci w 1960 roku) czy braci Petru i Tomy Arnautoiu. Ten drugi oddział walczył do 1961 roku z rumuńską bezpieką. W końcowej fazie działalności miał liczyć 3 mężczyzn, kobietę i dziecko! Bracia Arnautoiu zostali aresztowani 20 maja 1958 roku po ich zadenuncjowaniu przez będącego pod kontrolą Securitate kolegę z lat szkolnych. Constantin Jubleanu, jeden z ostatnich partyzantów oddziału, zginął w walce, a bracia wraz z 14 członkami oddziału (schwytanymi w ciągu 9 lat) zostali skazani na śmierć i zamordowani w noc z 18 na 19 lipca 1959 roku, poczynając od 21:00 co kwadrans. 18 lipca 1958 roku bezpieka wykonała egzekucję na Vasile Motrescu, dowódcy oddziału partyzanckiego walczącego na Bukowinie. Rok później osądzono 80 partyzantów dowodzonych przez Vasile Blanaru za próbę wywołania powstania w rejonie miejscowości Campalung-Muscel w południowej Rumunii. Ostatnim dowódcą, który działał w Górach Fogaraskich, był członek Żelaznej Gwardii, Ion Gavrila-Ogoranu (bohater powstałego w 2010 roku rumuńskiego filmu „Portret młodego wojownika”). Dowodził grupą „Carpatin Fagarasan”, walczącą z sowieckim okupantem od 1948 do 1956 roku, liczącą na ogół kilkadziesiąt osób (z możliwością zmobilizowania do 200 partyzantów) i wspieraną przez miejscową ludność rumuńską. Po rozwiązaniu oddziału, Ogoranu ukrywał się do 1976 roku. Ostatecznie został on aresztowany przez bezpiekę. Mimo iż w 1955 roku miał orzeczoną dwukrotną karę śmierci, to dzięki staraniom Amerykanów został amnestionowany. Zmarł w 2006 roku jako wolny człowiek.
Spośród szeregu rumuńskich oddziałów partyzanckich warto wymienić również grupy dowodzone przez Adriana Mihutiu (studenta politechniki w Timisoarze), Iosifa Gheorghe Capotę (lokalnego sekretarza Narodowej Partii Chłopskiej) i Alexandra Dejeu (doktora i działacza Narodowej Partii Chłopskiej), Gligora Cantemira (członka Żelaznej Gwardii), Ionescu Diamandi (kapitana rumuńskiego lotnictwa), Leona Susmana (adwokata), Gavrila Vatamaniuca (sierżanta żandarmerii, zdezerterował z bronią w 1949 roku), Iona Uty (pułkownika armii rumuńskiej), Gheorghe Batatorescu (podpułkownika armii rumuńskiej) i Nicolae Dabiję (majora armii rumuńskiej). Ich oddziały walczyły w zbliżonym do siebie okresie 1948-1957. Oprócz walk z oddziałami Securitate, NKWD i Armii Czerwonej, prowadziły one kolportaż antykomunistycznych ulotek, zajmowały budynki lokalnych władz, niszczyły akta, materiały propagandowe, dokumentację związaną z kolektywizacją, przecinały linie telefoniczne, gromadziły zapasy broni i amunicji oraz próbowały przeciwdziałać propagandzie rządowej.
Rumuński antykomunistyczny ruch oporu został – mimo długiego i często zaciętego oporu – ostatecznie pokonany przez aparat bezpieczeństwa. Trzeba pamiętać o tym, iż rumuńska partyzantka była rozdrobnionym ruchem zbrojnym, nieposiadającym scentralizowanej władzy, który nie prowadził skoordynowanych i planowych działań z innymi jednostkami partyzanckimi. Była spontaniczną reakcją na komunistyczny terror i zrujnowanie gospodarki rumuńskiej. Z kolei Securitate posiadała regularne siły skierowane do rozprawy z podziemiem niepodległościowym, wspierana w swoich działaniach przez rumuńską milicję. Ponadto prowadziła infiltrację w oddziałach, co prowadziło do strat i ujęć partyzantów. Jedną z pierwszych osób aresztowanych za przynależność do rumuńskiego ruchu oporu była 28-letnia Adriana Georgescu Cosmovici, aresztowana w lipcu 1945 roku w Bukareszcie, brutalnie pobita i zgwałcona przez śledczych bezpieki. Ocenia się, że zabito kilka tysięcy osób związanych z ruchem oporu. Jednych mordowano potajemnie i wrzucano do nieznanych masowych grobów, innych publicznie celem zastraszenia miejscowej ludności. Było wiele przypadków, w których partyzanci nie skazani na śmierć byli zabijani na zewnątrz więzienia w niewyjaśnionych okolicznościach, a nawet w trakcie przesłuchań (jak twierdził Gavrila-Ogoranu).
***
Historia rumuńskiego ruchu oporu antykomunistycznego lat 1948-1960 nie była podejmowana przez dekady spowite ponurą mgłą komunizmu. Dopiero po upadku rządów Nicolae Ceausescu w 1989 roku zostały podane do wiadomości publicznej informacje na ten temat. Jednym z cennych źródeł powojennej partyzantki antykomunistycznej są wspomnienia Iona Gavrila-Ogoranu. Na podstawie jego historii nakręcono w Rumunii siedem lat temu film wojenny pt. „Portretul luptatorului la tinerete” („Portret młodego wojownika”). Na YouTube jest dostępny film z angielskimi napisami, więc warto obejrzeć. Film opowiada o niezłomności i poświęceniu rumuńskich partyzantów w walce z komunizmem, która zdaje się być z góry skazana na klęskę oraz skłania do refleksji nad celem ich beznadziejnej walki. To pokazuje, jak często silny jest dylemat między realizmem a idealizmem. Faktem jest, że wielu bojowników ruchu oporu liczyło na wojnę między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Sowieckim, która miałaby przynieść szansę na upragnioną wolność. W filmie pojawia się zdanie jednego z rumuńskich bojowników, które może stanowić swego rodzaju puentę: „Wiesz, dlaczego tu jestem? Bo wiem, że przyjdzie taki moment, kiedy nasz kraj będzie wolny i mój syn zapyta mnie: Tato, gdzie Ty byłeś w tamtych czasach? Co robiłeś?”
Pisząc o rumuńskich „hajdukach”* przypomina się los polskich Żołnierzy Wyklętych, walczących w latach 1944-1963. Polscy partyzanci walczyli z tym samym wrogiem, z jakim zmagali się ich rumuńscy odpowiednicy, także w sytuacji beznadziejnej, ginęli w walce czy torturach i egzekucjach w kazamatach stalinowskich więzień, kraj spływał krwią, jednak tak samo jak Rumuni pragnęli zrzucenia sowieckiego jarzma i odzyskania niepodległości.
Adam Busse
*Haiducii – hasło z jęz. rumuńskiego (odpowiednik polskiego „hajduka”). Wg definicji z akademickiego słownika języka rumuńskiego, podanej przez Romana Wyborskiego (w cyt. w bibliografii artykule), oznacza buntownika przeciwko zniewoleniu, który w imię wolności musi opuścić dom i wieść samotne życie lub w grupie w lesie. Tym terminem umownie określa się partyzantów rumuńskich walczących po 1944 roku z sowiecką okupacją, część oddziałów nawet miała ten termin w nazwie (jak oddział „Haiducii Muscelului” płk. Arsenescu).
Wybrana bibliografia:
A. Brişcă, Rezistenţa armată anticomunistă din România 1944-1962, <www.miscarea.net/Brisca.htm>.
G. Buzatu, A. Moraru, E. Postica, N. Tibrigan, I. Varta, Haiducii Mortii: Armata Neagra. Rezistenta armata anticomunista si antisovietica din Besarabia, <http://www.ziaristionline.ro/2012/05/11/haiducii-mortii-armata-neagra-rezistenta-anticomunista-si-antisovietica-din-basarabia/>.
D. Deletant, Communist Terror in Romania, Nowy Jork 1999.
G. Kuczyński, Antykomunistyczne podziemie zbrojne w Europie Wschodniej, [w:] „Ostatni komendanci, ostatni żołnierze. 1951-1963”, red. M. Biernat i in., wyd. 2 (uzupełnione), Warszawa 2016.
R. Wyborski, Karpaccy „wyklęci”: rumuński casus Arnautoiu, „Si vis pacem, para bellum: bezpieczeństwo i polityka Polski”, t. 12, Częstochowa, Włocławek 2013.
Haiducii – rumuńscy „Żołnierze Wyklęci”, 28 lutego 2017, <http://wrumunii.pl/index.php/turystyka/229-rumunscy-zolnierze-wykleci>.