Zwani niefortunnie prekursorami hippisów, stanowili syntezę buntu przeciw nowoczesności, konwenansom i mieszczańskiej moralności łącząc umiłowanie wolności z samodyscypliną, zachwytem nad naturą, ludowością i patriotyzmem. Widok młodzieży szkolnej – chłopców w luźnych koszulach i krótkich spodenkach, dziewcząt bez sztywnych gorsetów, maszerujących wspólnie, z własnej inicjatywy i bez nadzoru dorosłych, pozdrawiających się wzajemnie okrzykiem „Hail!”, na przełomie XIX i XX wieku musiał budzić sensację.
„Łączeni czasami z niemiecką „rewolucją konserwatywną”, uczestnicy ruchu vogelwanderer ze swoimi postulatami powrotu do natury, zajmowaniem opuszczonych gospodarstw wiejskich na potrzeby wspólnoty (by nie napisać – komuny!) jak ulał pasują do prekursorów ruchu hippisowskiego i ekologicznego, zarazem.” – tak o ruchu „Wandervogel” (niem. Wędrowny Prak) pisze politolog Bogdan Pliszka. Trudno uznać za „przodków” hippisów przedstawicieli ruchu, który podkreślał rolę samodoskonalenia, dyscypliny i pokonywania własnych słabości. To samodzielność i hart ducha miały stanowić o ich niezależności od dorosłych. Prócz pieszych wędrówek, zaczęto wspólnie ćwiczyć gimnastykę, stroniono od alkoholu i tytoniu, propagowano zdrową żywność, niektórzy byli wegetarianami. Jeszcze mniej wspólnego z hippisami ma ruch promujący wstrzemięźliwość seksualną we własnych szeregach.
Pod koniec XIX wieku, w podberlińskiej miejscowości Steglitz (obecnie dzielnica Berlina), student Hermann Hoffmann zaproponował pomysł organizowania pieszych wycieczek uczniów miejscowego gimnazjum – za wiedzą i zgodą rodziców oraz dyrekcji szkoły. Wędrówki nie należały wcale do łatwych, miały na celu wyrobienie charakteru i wytrzymałości, począwszy od wiejskich okolic Berlina, coraz dalej w Sudety, aż po Las Bawarski. Dopiero w 1901 roku, absolwent tego samego gimnazjum, student Karl Fischer nadał inicjatywie ramy formalne. Tak powstało stowarzyszenie Wędrowny Ptak. Komitet na Rzecz Wycieczek Uczniowskich (Wandervogel. Ausschuss für Schülerfahrten). Idea ruchu prędko rozprzestrzenia się po całym kraju, do 1914 roku skupiając ok. 25 tys. członków w większości dużych niemieckich miast, a nawet poza granicami kraju, wśród niemieckiej młodzieży we Lwowie, Oslo, czy w Londynie.
Wandervogel zrodziły się jako inicjatywa stricte młodzieżowa, podkreślająca wagę koleżeństwa, wzajmnego szacunku, szczerości i bezpośredniości w relacjach między członkami. Biedniejsi mogli liczyć na pomoc finansową bogatszych kolegów. Przywódcy, którzy ukończyli 18, a później 20 rok życia, musieli ustąpić młodszym. Większość „wędrownych ptaków” stanowiła młodzież mieszczańska: uczniowie szkół średnich i studenci, synowie urzędników, kupców, przemysłowców, pastorów. Znużeni skostniałymi normami społecznymi ogłosili bunt przeciw nowoczesnemu światu pozbawionemu autentyczności. U podstaw „rewolty” leżało odrzucenie przez młode pokolenie miejskiego stylu życia, materializmu i ciasnego konserwatyzmu. Upragnionej wolności upatrywano w powrocie do natury. Wędrówki bez rodziców i nauczycieli były formą wyzwolenia od sztywnych norm, czego wyrazem był choćby niezobowiązujący strój: koszule, krótkie spodenki i sandały. Niektórym grupom nie był obcy naturyzm. Alkohol, palenie podczas wycieczek były zabronione, o seksie nie wspominając. Stawiano na ćwiczenia fizyczne, rozwijanie sprawności i wytrzymałości, dyscyplinę i zdrowy styl życia.
Patriotyzm stanowił integralną część ruchu Wędrownych Praków. Podkreślano dążenie do stworzenia nowego ładu, pogłębianie „niemieckości”. Pomóc w tym miał kult rodzimej przyrody, chętnie czerpano z mitologii germańskiej i tradycji ludowych. Pasją było odszukiwanie starych melodii, tekstów pieśni ludowych, figur i kroków tańców ludowych, a także wymyślanie nowych. W 1904 roku ukazało się pierwsze wydanie miesięcznika „Wandervogel Illustrierte Monatsschrift”, w którym publikowano relacje z wycieczek, opowiadania, piosenki, rysunki, dowcipy. Na noclegi, prócz namiotu chętnie wybierano stodoły i wiejskie chaty, bazę dla ich wypadów (tzw. gniazda) stanowiły często opuszczone cegielnie, młyny itd. Kwestią dyskusyjną najczęściej zależną od lokalnych układów pozostawało przyjmowanie młodzieży żydowskie. Poszechna była na ogół niechęć. Zdarzało się, że Żydzi zakładali swoje oddzielne koła, zwane niebiesko-białymi.
Początkowo przyjmowano wyłącznie chłopców. Od 1905 roku, nie bez oporów zaczęto przyjmować dziewczęta, jednak wędrówki wciąż odbywały się osobno – te wspólne należały do rzadkości i wymagały zgody rodziców, nauczycieli i władz stowarzyszenia, zarówno lokalnych jak i krajowych. Trudno się dziwić, że rodzice z rezerwą podchodzili do leśnych wędrówek swoich nastoletnich córek z noclegiem na sianie lub w namiocie, w towarzystwie płci męskiej. Jednak o seksie nie mogło być mowy. Chłopcy czuli się odpowiedzialni za dziewczęta, przyjmując rolę ich opiekunów: „Z powodu tej własnie wolności, czuliśmy się zobowiązani wobec dziewcząt.” Wygodniejszy strój, odrzucenie fiszbin i gorsetów było swego rodzaju wyzwoleniem. Na wzrost udziału dziewcząt w organizacji niewątpliwie wpłynął również wybuch I wojny światowej i odpływ młodych mężczyzn na front. Część z tych, którzy powrócili po wojnie, ku swojemu przerażeniu stwierdziła, że kobiet jest wręcz za dużo, żądając ich usunięcia z grup mieszanych.
Pierwszy rozłam w organizacji nastąpił już w 1904 roku. Powodem było przywództwo. Karl Fischer z dotychczas spontanicznego, pozbawionego ścisłej hierarchii ruchu, chciał przekształcić go w ściśle sherarchizowany (z nim na czele) ingerując w lokalne struktury, wymagając od nowych członków składania przysięgi na wierność. Fisher odszedł z organizacji, zakładając osobną grupę o nazwie „Alt-Wandervögel” (Stare Wędrowne Ptaki), prędko zresztą odszedł z formacji wskutek tarć wewnątrz, wstąpił do wojska, trafił do niemieckiej kolonii w Chinach, skąd powrócił z japońskiej niewoli w 1920 roku. W 1907 roku doszło do kolejnego podziału, tym razem na tle różnic w podejściu do kwestii picia alkoholu, palenia tytoniu i... obecności dziewcząt w organizacji. Tak wyłoniła się kolejna grupa „Wandervögel. Deutscher Bund für Jugenwandern” (Wędrowne Ptaki. Niemiecki Związek Wędrówek Młodzieżowych), która prędko zaczęła cieszyć się większym powodzeniem niż „bratnie” formacje. Odróżniała się od nich kategorycznym zakazem picia alkoholu, znaczną autonomią lokalnych struktur oraz chętnym przyjmowaniem dziewcząt i organizacją „koedukacyjnych” wycieczek. Wkrótce wyłoniła się również kultywująca stare tradycje grupa „Jung Wandervögel” (1910) oraz zreformowana „Nerother Wanadervögel”.
Duża popularność wiązała się z również krytyką, spowodowaną najczęściej zbyt wielką – w opinii polityków i duchownych – autonomią młodych. Niemałe poruszenie wywołała publikacja (Fenomeny erotyczne w „Ruchu Wędrownych Ptaków) psychologa Hansa Blühera, w której doszukiwał się erotycznej więzią rzekomo łączącej mlodszych członków WV z przewodzącymi im starszymi kolegami. Jego zdaniem, niechęć wobec udziału dziewcząt miała dowodzić homoseksualnego charakteru ruchu. Dowodem miał być cytat anonimowego członka WV jakoby „każda udana wyprawa była miłosną przygodą”. Warto dodać, że Blüher – zagożały przeciwnik sufrażystek – sam był swego czasy członkiem WV, znanym ze sprzeciwu wobec członkostwa dziewcząt oraz ich udziału we wspólnych wyprawach.
O ile przed I wojną światową ruch był apolityczny, o tyle po wojnie zaczął zarysowywać się coraz bardziej wyraźny podział na młodzieżą socjalistyczną, a nacjonalistyczną. W 1926 roku niektóre koła organizacji połączyły się z harcerstwem tworząc „Wandervogel und Pfandfinder” (Wędrowne Ptaki i Harcerze). Wobec rosnącej popularności nazizmu, ruchy młodziezowe – ze swoją spontanicznością, niechęcią wobec konwenansów i zewnętrznej kontroli – nie wpisywały się w wizję nazistowskiego państwa. Ich miejsce zajeło wkrótce Hitler-Jugend. W ulotce z 19 sierpnia 1933 roku w sprawie schronisk młodzieżowych, kierowanej do wszystkich szkół Berlina i Prowincji Branderburskiej, w nagłówku umieszczono fragment „Mein Kampf”: Państwo narodowe musi zadbać przede wszystkim o to, aby nie wychować generacji piechurów.
Biorąc pod uwagę, że Wędrowne Ptaki do dziś uznawane są za pionierów skautingu, poprzedników Hitlerjugend, a nawet prekursorów ruchu hippisowskiego i ekologicznego, ich wpływ na kształtowanie młodego pokolenia musiał być znaczący.
Marta Niemczyk