Dzisiejszy świat stawia na rozwój, na nowości. Coś, co jest tradycyjne, nie jest już w modzie. Często wydaje się, że ludzie z nudów, szukając nowych wrażeń sięgają po to, co jest awangardowe. Kiedyś rodzina duża, w której był ojciec, matka i kilkoro dzieci, była naturalnym i normalnym zjawiskiem. Dziś, dla wielu ludzi, zwyczajnym wydają się być małżeństwa typu „2+1” (coraz częściej tym trzecim jest kot czy pies), związki partnerskie, związki na odległość, rodziny zrekonstruowane, konkubinaty czy też bycie po prostu singlem z wyboru. Ludzie dokonują tych wyborów z własnej wygody, nie skupiają się na tym jakie będą tego konsekwencje dla przyszłych pokoleń.
W dzisiejszych czasach coraz więcej małżeństw dochodzi do wniosku, że posiadanie dzieci nie jest dla nich. Nie mają pieniędzy, nie widzą się w roli rodziców, chcą pożyć własnym życiem, skupić się tylko na małżonku czy rozwoju kariery zawodowej – argumentów jest tyle, ile samych małżeństw. Coraz więcej młodych ludzi pragnie żyć wygodnie, bez wchodzenia w odpowiedzialne role. Świat nie stoi w miejscu, cały czas trzeba się rozwijać. Wydaje się, że posiadanie dzieci przeszkadza w ciągłym samorozwoju. Warto się zastanowić - czy w tej pogoni za pieniądzem, niespełnionymi marzeniami, nie warto skupić się na rodzinie, która da nam więcej szczęścia niż pieniądze czy sława? Jak mawia mądrość ludowa: „Życie jest lżejsze, gdy obok masz kochająca rodzinę”. Zdarza się, że jednak takie małżeństwa decydują się na rodzinę nowoczesną, odrzucając zarazem te tradycyjną. Warto zastanowić się i przybliżyć czym różnią się te dwa typy rodzin. W tradycyjnej rodzinie jej członkowie starają się jak najwięcej czasu spędzać razem, ważne dla nich są także stosunki ze starszym pokoleniem. Matka zajmuje się domem, ojciec pracuje. W rodzinie nowoczesnej oboje rodziców pracuje, dzieci natomiast są oddawane do żłobków i przedszkoli. Nie ma w niej czasu na wspólne spędzanie czasu, każdy zajmuje się swoimi sprawami, przebywa ze swoimi znajomymi. W rodzinie tradycyjnej mamy do czynienie z większą ilością dzieci. Nowoczesna stawia na góra dwójkę, ponieważ na więcej nie stać, bądź rodzice nie mają czasu ani ochoty mieć większej ilości potomstwa. Bardzo negatywnym aspektem, który od kilkunastu lat zaczął się pojawiać, są związki homoseksualne, które pragną mieć dzieci, dlatego też je adoptują. Zdania na temat zgody na to w społeczeństwie są podzielone. Ci, którzy są za tradycją i rzeczywiście skupiają się na dobru dziecka, są przeciwni temu. Dlaczego? Dziecko do prawidłowego rozwoju psychicznego i społecznego potrzebuje obu wzorców płciowych. W wychowaniu dziewczynki np. matka przekazuje jej te normy postępowania, które są zgodne z płcią żeńską. Przygotowuje córkę do przyszłej roli kobiety, żony i matki. Wbrew pozorom, ojciec pełni bardzo ważną rolę w życiu dziewczynki. Jego zadaniem jest zadbanie o jej poczucie własnej wartości, a także wykształcić u niej odpowiednią postawę wobec mężczyzn. W rodzinie homoseksualnej nie byłoby to możliwe. Kobieta nie jest w stanie zastąpić mężczyzny, ponieważ jej psychika istotnie różni się od psychiki mężczyzny. Podobnie jest na odwrót. Ojciec nie potrafi przekazać tego, co potrafi tylko kobieta, choćby nie wiem jak był zniewieściały. Dlatego też wychowanie w rodzinie tradycyjnej jest tak znaczące. Myślę, że mało kto z nas chciałby być wychowywany przez dwie mamusie, albo dwóch tatusiów.
Po co tradycja?
Często nawet nie zastanawiamy się, czemu służyć ma wychowanie w rodzinie tradycyjnej. Taka rodzina ma za zadanie wychowywać zgodnie z tradycjami, czyli tym, co było przekazywane z pokolenia na pokolenia od wieków. „W jakim celu?” zapytamy. Z łaciny samo słowo „traditio” oznacza „przekazywanie”. Przekazywanie treści kulturowych, czyli tego, co jest dorobkiem danej kultury. Są to normy, zwyczaje, poglądy. Dlatego zadaniem rodziny tradycyjnej jest wychowywanie w imię tych norm postępowania, które obowiązują w społeczeństwie od dawien dawna. Jeśli nie zadbamy o przekazywania wartości, które obowiązują w naszej kulturze od wieków, to co zostanie nam? Wychowywanie w rodzinie, w której jest mama, tata i kilkoro dzieci, jest jak najbardziej zgodne z tradycją polską. Normalny proces socjalizacji (proces nabywania przez jednostkę systemu wartości, norm oraz wzorów zachowań, obowiązujących w danej zbiorowości) tylko wtedy może mieć miejsce. Dzieci czerpią wzorce postępowania od obojga rodziców. Matka dba o ciepło „ogniska rodzinnego”, jest wzorem kobiety, jest czuła i opiekuńcza. Ojciec troszczy się natomiast o dobra materialne, jest wcieleniem męstwa, odwagi, a zarazem troski. Jaka jest rola rodzeństwa? Jesteśmy istotami stworzonymi do życia w grupie. Dlatego od najmłodszych lat powinniśmy uczyć się tego, jak żyć i funkcjonować w społeczeństwie. Mamy do tego lepsze warunki, kiedy mamy rodzeństwo i wychowujemy się z nim. Od małego uczymy się dzielić z innymi, opiekować, dbać. Wychowywanie dwójki czy trójki dzieci to skomplikowany i wielowątkowy proces. Jednocześnie jednak jest to ogromna szansa, aby dzieci szybciej i sprawniej nauczyły się radzić sobie z problemami, wykształciły własną osobowość i charakter, co bez wątpienia przyda się im w ich przyszłym życiu. Ponadto, posiadanie brata czy siostry to również zupełnie nowy zakres obowiązków i doskonała okazja na ćwiczenie umiejętności społecznych, jak współpraca, a nawet walka o swoje. Najważniejsze jest jednak to, że rodzeństwo najczęściej łączy mocna więź, która pozwala im czuć się bezpiecznie i kształtuje w dzieciach przekonanie, że cokolwiek by się nie działo zawsze będzie ktoś do kogo będą się mogły zwrócić.
Istotną kwestią w rodzinie tradycyjnej pełni chrześcijaństwo, choć pewne ,,najważniejsze wartości” jak szacunek do starszych, miłość do najbliższych oraz troska o nich, były wpajane dzieciom jeszcze na długo przed chrztem Polski. Jednak to chrześcijaństwo od prawie tysiąclecia, jako element naszej kultury, wzywa do wychowywania w tradycyjnym modelu rodziny.
Wychowanie ku patriotyzmowi
Wychowanie w zgodzie z tradycją narodu ma za zadanie wychowywać patriotów. W polskiej kulturze od wieków wychowywano ku patriotyzmowi. Patrząc wstecz możemy dostrzec miłość do ojczyzny naszych rodaków, którzy ginęli za naszą ojczyznę. Często były to dzieciaki, które nie bały się poświęcić swojego życia dla ukochanej Polski. Dzieciaki, które cierpiały, abyśmy my mogli żyć w wolnej Polsce. Mieli często po kilka, kilkanaście lat. Wychowanie powinno zawierać w sobie wychowanie do patriotyzmu. Patriotyzmu, czyli miłości do swojej ojczyzny, a także patrzenia w teraźniejszość i przyszłość. Jeśli nasze dzieci nie będą wychowywane w duchu tej miłość, to kto będzie dbał o nasz kraj? Skoro nie będą czuły one potrzeby, aby walczyć o dobro swoje i swoich rodaków, to kto wie, czy Polska będzie istniała na mapach świata za kilkadziesiąt lat, skoro mało kto będzie stawał do walki o nią? Patriotyzm to także walka o przetrwanie wartości zakorzenionych w narodowej tożsamości. Każda miłość powinna być wyrażana w czynach. Tak samo jest z miłością do ojczyzny. Jest ona bowiem miejscem, które jest „nasze”, nie jesteśmy gośćmi, przybyszami, ale jesteśmy u siebie. Jestem i chcę tu być. Ale z tego tytułu płyną także obowiązki wobec tego Miejsca. Wielu Polaków rozumie pojęcie „patriotyzm” jako gotowość walki za Ojczyznę. Jednakże, także w czasach pokoju należy dbać o Nią. Istotnym przejawem patriotyzmu jest interesowanie się tym, co dzieje się w naszym kraju. Ważna jest dobra znajomość jej historii i kultury, tradycji i wartości, a także obecnych uwarunkowań i potrzeb, o co starają się, zadbać program nauki szkolnej. Jednakże, duże znaczenie pełnią w tej sytuacji także rodzice, którzy to jako pierwsi powinni zaszczepić w swoich dzieciach chęć do poznawania dziejów oraz tradycji Ojczyzny. To zachęcanie do czytania mądrych publikacji na ten temat, rozmowy o tradycjach i zwyczajach, znajomość wysiłku i dorobku poprzednich pokoleń Polaków, poznawanie życiorysów wyjątkowych rodaków, a wreszcie respektowanie świąt narodowych, znajomość dat i wydarzeń istotnych dla losów ojczyzny to postawy, bez których patriotyzm nie byłby możliwy. Dlaczego rodzina ma takie znaczenie w wychowywaniu patriotów? Ponieważ to w niej wzrastamy, rozwijamy się, przygotowujemy do funkcjonowania w społeczeństwie. Jeśli rodzina nas nie wychowa to kto? Rodzina, jako główna i najmniejsza grupa społeczna, ma za zadanie przygotować nas do tego. Dzieci, w których wszczepiana jest miłość do Ojczyzny, w przyszłości same założą własną rodzinę i będą w niej przekazywać wartości, które miały wpajane we własnej rodzinie. Tylko tradycyjna, pełna rodzina może stanowić siłę narodu. Przykład Niemiec, w których sami Niemcy w przyszłości być może (jak wskazują prognozy) będą stanowili mniejszość, ukazuje do czego mogą doprowadzić związki czy małżeństwa homoseksualne, które jak wiadomo, nie mają funkcji prokreacyjnej. Mądre wychowanie jest podstawą patriotyzmu rodzin. Madre wychowanie, czyli wychowanie do rozwoju. To zadbanie o wszechstronny rozwój przyszłych, pełnoprawowitych obywateli. Należy przygotowywać dzieci do rozwoju fizycznego, psychicznego, duchowego. Tylko świadomi obywatele mogą coś zrobić dla własnego kraju i nie dadzą sobie „w kaszę dmuchać”. Biedna jest ojczyzna, jeśli większość jej mieszkańców to ludzie, którzy są naiwni i bezkrytyczni, którzy żyją w świecie kłamstwa i oszukują samych siebie. Nie potrafią, lub też nie chcą poszukiwać prawdy. Silna jest natomiast ta ojczyzna, w której większość obywateli to ludzie zdolni do trzeźwego myślenia, do krytycznego obserwowania rzeczywistości, do wyciągania logicznych wniosków z obserwacji życia czy do uczenia się na błędach popełnianych przez samych siebie czy przez innych ludzi. Właśnie takich obywateli wychowuje rodzina tradycyjna. Tylko taka rodzina ma szansę ukształtować człowieka, dla którego dobro drugiej osoby, a co za tym idzie, społeczeństwa i całego narodu, jest najważniejsze?
Niestety, coraz częściej nasza własna wygoda, wpływ innych, brak wiary we własne możliwości doprowadza, że zapominamy o tym, co ważne. Tradycja ma służyć przyszłości, łączy czasy przeszłe z tym, co dopiero nastąpi. Kto jak nie my powinniśmy o to zadbać. Skutki teraźniejszych naszych uczynków odczują przyszłe pokolenia. Sama rodzina spełnia pewne obowiązki wobec państwa i narodu. Najlepsze warunki ku temu ma rodzina tradycyjna, w której przekazywanie wartości i norm kulturowych jest naturalnym zjawiskiem. Rodzina tradycyjna już samą strukturą spełnia obowiązek wobec ojczyzny, ponieważ w niej rodzą się przyszli obywatele. Kraj, w którym rodzi się coraz mniej dzieci, niewątpliwie w przyszłości będzie miał problem, gdyż nastąpi śmierć naturalna naszego narodu. Rodzina tradycyjna stawia nie tylko na ilość, ale także na jakość, ponieważ wychowuje do patriotyzmu. Dlatego więc uważam że, rodziny wielodzietne a przy tym tradycyjne, powinny być promowane, a jak moim zdaniem powinno się to odbywać , oraz jak państwo powinno je wspierać, tego dowiecie się w kolejnej części mojego artykułu.
Kacper Sikora