Codziennie w internecie czy gdziekolwiek indziej widać różne grafiki, filmiki etc. na temat upadającego Zachodu. Wzdychamy, tęsknimy za tym co było dawniej, za wielkimi bohaterami i tymi potężnymi państwami, które znamy z podręczników od historii. Za tymi narodami – co niby powinny być dla nas wzorem. Chcemy za nich walczyć, proponujemy im pomoc, chcemy żeby brali z nas przykład. Zdegenerowane w naszym mniemaniu zachodnie społeczeństwa wymagają naszej pomocy, są dla nas narodami, które się zagubiły ulegając kaście polityków i modzie wszędobylskiego konsumpcjonizmu i wygody. Można by tak wymieniać i wymieniać. Choć jeszcze do niedawna wygłaszałem podobne poglądy i żal za tym co się obecnie na Zachodzie dzieje – zmieniłem zdanie. Musimy przede wszystkim zadać sobie pytanie: co dla Polski jest najważniejsze, czy takie zamartwianie się za innych ma jakikolwiek sens i czy opłaca nam się w ogóle cokolwiek dla tego, tak często zawodzącego nas Zachodu poświęcać? Mamy tyle własnych spraw na głowie, a o ile nie ulegniemy zachodowi w świecie kultury i dalej będziemy trzymać się własnych postaw i tradycji, ich częste cierpienia w postaci wybuchąjących bomb na ulicach nie będą naszym zmartwieniem.
Nie mówię o odwróceniu się plecami od zachodnich nacjonalistów, którzy od nas zawsze mogą liczyć na dobre słowo i nie tylko. Ale nie łudźmy się, zwykły mieszkaniec państw zachodnich ma gdzieś nie tylko Polskę, ale także cały nasz wschodni region. Ludzie zachodu nie mają pojęcia o naszej części Europy i niezbyt ich to interesuje. Ani nasza polityka, ani nasze społeczeństwo, ani to co dzieje się w Europie Środkowo-Wschodniej. To raczej oni patrzą na nasze narody dziwnym wzrokiem, czasem nawet z pewną iskrą wyższości. Tak jak my doceniamy Zachód, tak nie jest to do końca w drugą stronę. Dla narodów Zachodu, wschodni Europejczycy to tylko tania siła robocza, a jak wyglądają nasze państwa to już nie ich sprawa. Wiedzą tylko tyle co się gdzieś tam przypadkiem przewinie. Jeżeli oni mają nas w czterech literach, czemu my aż tak bardzo przeżywamy co się u nich na podwórku dzieje?
Nie wspominając już o polityce państw zachodnich chociażby względem Polski. Wiem, wiem – to tylko historia, ale jednak to z historii należy wyciągać wnioski. Choć i teraz Zachodowi zależy na pełnym kontrolowaniu naszej gospodarki, polityków przez różnorakie instytucje międzynarodowe. Bardzo często państwa wschodnie są przez Zachód traktowane jako króliki doświadczalne czy chłopcy na posyłki. Widać to nie tylko wewnątrz samej Unii Europejskiej, ale także w stosunkach z Rosją. Zachód bardzo lubi grać swoją kartą – bycia właśnie, po prostu, Zachodem. Spójrzcie u nas na zakompleksionych przedstawicieli kawiorowej lewicy, wszelkiej maści liberałów, ale nawet na tych, którzy zwą się prawicowcami – im wystarczą jedynie fałszywe komplementy kogokolwiek
z Zachodu, żeby paść z radości na kolana i krzyczeć do reszty – patrzcie no, jak nas ten postępowy Zachód chwali! Najgorzej, że takowymi kompleksami raczeni są wszyscy, którzy na którąś z tych grup natrafią. Zachód używa takowych sztuczek przy wszelkich spotkaniach z przedstawicielami narodów wschodnich. Przyuważcie, co będzie się działo przy i po wizycie kogokolwiek ze świata Zachodu. Jedna pochwała i polityka u nas schodzi na drugi plan, przecież Zachód nas pochwalił
i powiedział jaką drogą mamy iść, a przecież jak Zachód tak mówi to tak ma być! Oczywiście z mojej strony to jedynie ironia, ale niestety, niektórzy traktują polityczną grę i używane w niej sztuczki za prawdę absolutną, a za dobre słowo z Zachodu dali by się pociąć. Nie ma co się łudzić, może każda szpilka i każdy chaos na zachodzie nie jest dla nas taki zły? Skoro państwa zachodnie potrafią chaosy u nas wykorzystywać perfekcyjnie.
Zachód zawsze nas kopnie albo przytuli – zależy od tego czego chce. W zachodnich krajach nie ma, tak jak u nas, jakiejś lojalności w polityce czy innych pierdół. Zachód jest bezlitosny i zawsze taki był. To czego powinniśmy nauczyć nasz naród to wyczulenia na popadanie w kompleksy względem ludzi tzw. Zachodu. Wschodnia Europa jest piękna, z piękną historią – ta historia zachodniej Europy, przede wszystkim dawne czasy, zawsze będą nam bliskie, ale żyjąc dzisiejszą rzeczywistością i tym co dookoła się wyprawia – jeszcze bardziej powinniśmy, jakby to ująć – zatopić się we własnej tożsamości, poznać ją jeszcze bardziej, jeszcze lepiej poznać historię nie tylko Polski, ale także innych krajów nam sąsiądujących, aż po same Bałkany. Wschód jest piękny i to z nim właśnie powinniśmy coraz bardziej się utożsamiać. Pozdrawiamy naszych kolegów, zachodnich nacjonalistów, ale czas skupić się na sobie – na Polsce i na możliwościach dookoła jakie mamy i przestać być marionetką Zachodu. A przede wszystkim robić swoją niezależną politykę.
Nie bierzmy na swoje barki walki za Zachód, skoro tamtejsze narody twierdzą, że wszystko jest OK, albo same z siebie nie umieją przeprowadzić zmian we własnych państwach. Wyciągajmy z tego wszystkiego co najlepsze dla nas, starajmy się prowadzić interesy z Zachodem jedynie z korzyści jakie mogą z tego dla nas wyniknąć, bądźmy czujni na ich zagrywki. Oczywiście przykro jest słyszeć o kolejnych zamordowanych w zamachach, ale to nie my sprawiliśmy, że tak jest
i to nie my powinniśmy starać się to odkręcić. To niech oni się martwią. Naprawdę, nie umierajmy za Zachód.
Krzysztof Kubacki