Ośmieszona demokracja i ponad rok „Szturmu”

Patrząc na wydarzenia w naszym kraju nie można odnieść innego wrażenia jak to, że demokracja została totalnie ośmieszona. Błazenada i panika jaką uprawiają coraz bardziej ci, którzy niedawno stracili swe posady budzić może jedynie gromki śmiech. Straszenie „majdanem” jest śmieszniejsze jeszcze bardziej. Demokracja i jej wyborczy czynnik miały powodować u nas stabilizację – powodują jednak wyłącznie chaos. Wybory miały wskazywać zwycięzców i przez co miało być jasne kto rządzi – okazało się to jednak bardziej skomplikowane. Establishment broniący swych wpływów pokazuje, że demokratyczny jednak nie jest – z ich ust płynie jedyne przesłanie – demokracja jest piękna, wtedy kiedy wygrywamy tylko my. Musimy zadać też sobie zasadnicze pytanie oglądając codzienny telewizyjny cyrk – czy o tę demokrację warto walczyć, czy jednak warto ją zakopać jako niechlubny moment naszej historii? W najbliższym i dalszym czasie nie zanosi się na to, żeby w Polsce do władzy doszli nacjonaliści. Nie zanosi się także na objawienie jakiegoś narodowego wodza, za którym pójdą masy narodu. Pomimo ośmieszonej demokracji, dla nas chyba warto zostawić ten status quo. Dlaczego? A dlatego, że gdy oni się żrą w swoim demoliberalnym raju, my mamy większe pole do popisu. Jeżeli byśmy na tym w przyszłości zyskali to rzecz jasna demoliberalizm jest jedną z pierwszych kwestii, które trzeba usunąć.

Co nas czeka w najbliższym czasie? To co i parę lat temu, kiedy rządziło PiS. Panikę i nieustanne ataki medialne ich przeciwników. Znowu to będziemy narażeni na cyrk i będziemy widzami żałosnych wystąpień. To co musimy zachować, to czujność. Człowiek jest bardzo podatny na otaczające go emocje, a będąc bombardowanym 24h – jest podatniejszy jeszcze bardziej. To czego musimy unikać, to wdania się w konflikt. Nie możemy być brani za opcję żadnej ze stron. To ich sprawa, to ich zabawa – patrzmy na to z boku, myśląc jak to sprawnie wykorzystać. A trzeba to wykorzystywać nawet w najmniejszym promilu, pokazywać własną alternatywę. Kiedy znajomi będą Ci polecali rządowe i opozycyjne gazety – Ty wskaż im „Szturm”. Nie jest już tak, że nie mamy nic do zaprezentowania, trzeba chwalić się tym co mamy i sprytnie to promować. Nie ma też co czekać, że wszystko to upadnie, ot tak. Zapewne każdy z nas ma znajomych, którzy są bardzo zaangażowani w ten konflikt, bądź z pozycji siedzącej na kanapie, którejś ze stron kibicują. To nasze zadanie, żeby zaczęli kibicować wyłącznie nam. Demokracja ośmieszona to demokracja osłabiona, w której otwierają się przeróżne drzwi. Spróbujmy.


Największym draństwem jakie uprawia opozycja i czym musi się brzydzić nawet przypadkowy przechodzień, to błaganie Zachodu o pomoc i „unormowanie”sytuacji w kraju. Zapamiętajmy ich nazwiska! Biegając i błagając stolice obcych państw o pomoc, jakby działo się coś tragicznego – nie poniżają oni wyłącznie samych siebie, ale cały nasz kraj. To oni są największym zagrożeniem dla Polski. Lata władzy i prosperity zdemoralizowały ich do reszty. Nie cofną się nawet o krok, żeby do tego wrócić. To ludzie bez godności, sięgający po wszystkie środki, aby do tej władzy dojść. Co najlepsze – mówiąc że walczą o demokrację – stali się jej największym zagrożeniem.
Pamiętajmy, że mówiąc o naszym nie mieszaniu się w ten cyrk – nie bądźmy też bierni. Nacjonaliści teraz, właśnie w tej chwili muszą być wszędzie. Ulice, internet, głównie portale społecznościowe – gdzie tak naprawdę w tamtym roku przeniosła się „walka”. Bądźmy wszędzie, nie odpuszczajmy tematu, jak to się czasem dzieje „bo nas to nie dotyczy”. Demoliberalizm, nie jest naszym rajem, ale na nim o ironio, właśnie możemy nabyć „więcej sił”. Bo cóż tu dużo mówić – jesteśmy wciąż słabi – więc musimy korzystać z każdej okazji, żeby trafiać do ludzi. „Szturm” na pewno jak dotąd będzie propagował nowoczesny nacjonalizm. Jak to było napisane w jednym z naszych tekstów - „nasza propaganda będzie nieubłagana!”.

 

Czas przejść do drugiego tematu z tytułu tekstu – koniec roku, a co najważniejsze ponad rok „Szturmu”!. A więc pokrótce – rozpoczynając ten projekt nie wiedzieliśmy czy się uda, czy w ogóle ruszymy. Jak widać warto było zaryzykować, a „Szturm” wychodzi stale co miesiąc – dając Wam dawkę odtrutki na tę rzeczywistość. Nie wiedzieliśmy też jaki będzie odbiór – a z miesiąca na miesiąc grono naszych czytelników rośnie. Z tego miejsca chciałem Wam podziękować, bo bez Was nie mielibyśmy motywacji do wydawania kolejnych numerów. Bez Was liczba nas czytających by nie rosła. To dzięki naszej wspólnej pracy i promocji o „Szturmie” słyszy coraz więcej osób. Kontynuujmy to także w przyszłym roku, ciężką pracą musimy trafić do jeszcze szerszego grona Polaków, niech wiedzą, że mają do czytania coś innego niż bzdety establishmentu. Także jeszcze raz w imieniu moim i redakcji – dziękujemy! A także przy kończącym się roku życzymy Wam w tym nadchodzącym 2016 roku wielu sukcesów w życiu osobistym, szczęścia i powodzenia w walce o tą lepszą Polskę. „Szturm” to przyszłość!



Krzysztof Kubacki