Monika Dębek - O autoagresji i samookaleczeniach

O autoagresji i samookaleczeniach

W marcu obchodzone są dwa nietypowe święta – „Światowy Dzień Świadomości Autoagresji” i „Dzień Wiedzy o Samookaleczeniach”. Dlaczego właśnie o samookaleczeniach i autoagresji? Ponieważ są to pojęcia bardzo ze sobą związane i często nawet nierozerwalne. Okaleczać samego siebie to celowe ranienie się. Bardziej szerokie pojęcie to autoagresja – polegająca na działaniu skutkującym szkodami psychicznymi i fizycznymi. Częścią autoagresji bezpośredniej jest właśnie samookaleczanie się czy oskarżanie się. Autoagresja pośrednia to prowokowanie innych do agresji w stosunku do siebie. Istnieje jeszcze werbalny rodzaj autoagresji, czyli różnego rodzaju obarczanie się winą, samokrytyka, negatywne wypowiadanie się o sobie. Bycie agresywnym w stosunku do siebie niewerbalnie to samouszkodzenie.

Dlaczego właśnie o samookaleczeniach i autoagresji?
Ponieważ są to coraz poważniejsze problemy, niestety coraz częściej u młodych ludzi, a nawet dzieci i młodzieży.

Dlaczego ludzie stają się wobec siebie agresywni i się ranią?
Autoagresja bardzo często związana jest z depresją i innymi zaburzeniami psychicznymi.

Dla mnie osobiście tematyka depresji jest bardzo bliska, ponieważ sama musiałam podejmować walkę z chorobą. Depresja potrafiła doprowadzić mnie do momentu, że codzienne wstawanie do pracy stawało się dla mnie ogromnym wyzwaniem i niejednokrotnie nie widziałam kompletnie sensu udawania się do pracy. Iść do pracy, żeby mieć za co żyć. Ale po co właściwie żyć?
Niestety znam całkiem niemało osób, którym skutecznie udało się zabić, sporo, które miały różne rodzaje prób samobójczych. Czasami człowiek może się zdziwić, że osoba na co dzień uśmiechnięta zmaga się z codzienną walką i nierzadko ją przegrywa. Nie jest to walka równa — choroba niszczy od środka, niczym najgorszy nowotwór.

Bardzo dużo mówi się o chorobach w kontekście ciała — szerokie grono pacjentów zmaga się również z chorobami duszy. Mam jednak wrażenie, że o chorobach psychicznych mówi się jeszcze zdecydowanie za mało. Grupa osób chorujących psychicznie staje się z roku na rok coraz większa, niestety jednak w dalszym ciągu do tego rodzaju przypadłości podchodzi się bardzo stereotypowo, a taka osoba często w swoim środowisku lokalnym czy w miejscu pracy jest naznaczana. Często odbiera się ją jako gorszego człowieka i nie jest poważnie traktowana.
Warto napisać, że zdrowie psychiczne jest tak samo ważne, jak i to fizyczne. O ile ludzie często dbają o swój wygląd, chodzą na siłownię, zdrowo się odżywiają itd., nie dbają o swoje samopoczucie psychiczne. Brak dbania o swoją sferę psychiczną jest bardzo destrukcyjny i zniszczył już niejedną jednostkę. Depresja jest zdecydowanie na samym szczycie najczęstszych chorób. Na początku próbowałam się „brać w garść”, jak to zalecało mi wiele „życzliwych” osób. Niestety, wzięcie się w garść jest często nieskuteczne. Po drugie — człowiek często nie jest w stanie zebrać się i zacząć podejmować żadnej aktywności lub nie ma na nią nawet siły. Objawy chorób psychicznych i zaburzeń mogą być bardzo różne — ważne jest, aby żadnego z nich nie ignorować. Problemy niestety nie mają tendencji do rozwiązywania się samoistnie. Nieleczone mogą doprowadzać właśnie do autoagresji i samookaleczeń.
Warto korzystać z pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. Nie jest wstydem podejmować terapię i nikt nie ma prawa wyśmiewać się z czyichś problemów, zmagań i walki. Wyśmiewają się jedynie osoby dziecinne i niedojrzałe. Osoba dojrzała podchodzi ze zrozumieniem do choroby.

Dzień Wiedzy o Samookaleczeniach nie powinien być tylko jedynym dniem w roku, gdzie porusza się ten problem. Już dzieci we wczesnym wieku szkolnym powinny być uświadamiane o negatywnych skutkach chorób i zaburzeń psychicznych.
Ważna jest edukacja szkolna już od pierwszej klasy szkoły podstawowej i szeroko pojęta profilaktyka — po to, żeby w przyszłości unikać tragedii. Dobrze, że Dzień Wiedzy w ogóle powstał, ponieważ wiele osób — mimo XXI wieku — nie jest jednak świadomych zagrożeń „chorób duszy”. Od tego dnia można rozpocząć rozwijanie swojej wiedzy w tematyce zdrowia psychicznego.

Światowy Dzień Autoagresji — i w przypadku autoagresji nie może to być tylko jeden dzień w roku, gdzie poświęca się czas jej tematowi.
Z iloma już zagubionymi duszami mieliśmy, mamy i będziemy mieć do czynienia? Nacjonalista nie może być osobą, która wyśmiewa się z jakiejkolwiek choroby, nie może przechodzić obojętnie wobec ludzkich problemów. Jeśli nie może lub nie chce pomagać, to nie ma prawa krzywdzić — ma za to obowiązek kierować człowieka do miejsc, gdzie może szukać profesjonalnej pomocy.
Pamiętajmy również, że proces leczenia u jednego człowieka może trwać zaledwie kilka tygodni, u innego może to być wieloletnia batalia. Nie my jesteśmy od oceniania drugiego człowieka i stwierdzania, że choroba lub leczenie trwa zbyt długo. Nacjonalista jest osobą, która myśli dojrzale i kieruje się w życiu empatią. Terapia u danej osoby pozwala pacjentowi zrozumieć swoje problemy — skąd się biorą, jakie są ich przyczyny — wie, jak je zwalczać lub uczy się z nimi żyć. Człowiek, który podejmuje leczenie, jest osobą, która wraca do normalnego życia i może z niego w pełni korzystać.
Jednostka zdrowa jest w stanie działać w pełni dla narodu i odzyskuje siły do życia. Silna osoba jest w stanie budować Wielką Polskę i pracować dla jej dobra.