Dawid Dynarowski - Konferencja wersalska, a konferencja poczdamska – studium porównawcze

Po wieku XIX określanym w historiografii jako relatywnie spokojnym nadeszło XX stulecie. Stulecie wielu wojen, wstrząsów, rewolucji i zmian o charakterze globalnym zarówno na niwie politycznej, gospodarczej jak i społecznej. Niebagatelny wpływ na rozwój tych procesów miały konferencje pokojowe po dwóch wojnach światowych: wersalska i poczdamska. One to spetryfikowały układ, będący efektem wojen światowych, ustalając równocześnie kształt Europy i świata na wiele następnych lat. Konferencję wersalską rozumiem jako zespół porozumień i umów zawartych nie tylko w Wersalu, ale również w Saint Germain en Laye, Neuilly sur Seine, Trianon, Sevres w latach 1919 – 1920. Jeżeli zaś chodzi o konferencję poczdamską to należy również uwzględnić ustalenia „Wielkiej Trójki” z Teheranu i Jałty. Konferencje te choć były zawierane w podobnych warunkach historycznych (kończyły światowe zmagania), to jednak między nimi występują nie tylko podobieństwa, ale również i niemałe różnice.                                                                                                                                      

 

Traktat Wersalski

Jeżeli wybuch I wojny światowej dla ówczesnych  rządów i społeczeństw nie był zaskoczeniem to już czas trwania, skala działań i metod stosowanych w zbrojnym konflikcie przekraczała zdolności percepcyjne ludzi wychowanych w innym, klasycznym pozytywistycznym XIX-wiecznym duchu. Nowe, niespotykane w historii, tzw. „bitwy materiałowe”(określenie rewolucyjnego konserwatysty Ernsta Jungera) pochłaniały niesamowicie wiele zasobów ludzkich jak i kapitałowych. W Europie Zachodniej, nie wspominając o Środkowo-Wschodniej, pojawiły się na niespotykaną skalę takie zjawiska jak głód, inflacja, braki w zaopatrzeniu, które skutkowały powszechna pauperyzację, a wraz z nią wzrostem nastrojów rewolucyjnych. Mowa tutaj nie tylko o Rosji i rewolucjach: lutowej i październikowej, ale również o zrywach rewolucyjnych we Włoszech (Turyn) czy w Niemczech (Kilonia, Brema, Berlin, itp.). Na takim społeczno-ekonomicznym podglebiu doszło do wielu istotnych zmian ustrojowych na obszarze całego kontynentu. Z trzech cesarstw nie ostało się żadne, pozostałe monarchie osłabły lub upadły, w ich miejscu triumfowała demokracja i ruchy odśrodkowe dążące do samostanowienia narodowego.

 

W takich oto warunkach rozpoczęła się dnia 18.01.1919 r. obrady konferencja paryska mająca nakreślić podział terytorialny Europy, a także wybrać metody i środki do zapewnienia pokoju. Podstawową kwestią, którą postawiono było ukaranie i osłabienie państw centralnych, a w szczególności siłę przewodnią, czyli II Rzeszę. Wlk. Brytania nie chciała jednak zbytniego osłabienia Niemiec, aby ich kosztem nie wyrosła inna kontynentalna potęga czyli Francja.. Pozornie polityczne zapasy angielsko – francuskie wygrała Francja. Niemcy okrojono z terytoriów zamorskich, Alzacji i Lotaryngii, Wielkopolski (dzięki polskiemu powstaniu), zdecydowano o plebiscycie na Śląsku (też nie bez wydatnego polskiego akcentu zbrojnego). Armię zmniejszono do 100 tyś. żołnierzy, rozwiązano i zakazano posiadania marynarki i lotnictwa. Dodatkowo obarczono młodą Republikę Weimarską ogromnymi repatriacjami wojennymi, które podług obliczeń zostałyby spłacone dopiero w okolicach roku 1980. Takie drastyczne warunki spowodowały powszechne niezadowolenie w Niemczech i to nie tylko w gronie radykałów z prawej strony (Junger, Frey) i kombatantów, ale też ze strony komunistów czy nawet liberalnych myślicieli jak Tomasz Mann. I nie byłoby w tym nic groźnego, gdyby ustanowiono odpowiedni instrument egzekwujący wykonywanie wymienionych punktów. Liga Narodów, utworzona 28.04.1919, była jak pokazały późniejsze dzieje, idealistyczną efemerydą, która nie tylko nie zrzeszała państw pokonanych, ale także i nie wszystkie państwa zwycięskie (casus Stanów Zjednoczonych). Liga Narodów nie posiadała efektywnych instrumentów oddziaływania. I dlatego zakładanej roli nie spełniła. Inne umowy międzynarodowe również powodowały wśród pokonanych rodzenie się nastrojów rewanżystowskich, które trafiały na podatny grunt w postaci rozwoju ruchów nacjonalistycznych, faszystowskich (np. Węgry). Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o tzw. małym traktacie wersalskim. Narzucał on nowo powstałym państwom przepisy o szczególnej ochronie praw mniejszości etnicznych. Była to jednostronna ingerencja w suwerenność państw sygnatariuszy, gdyż Niemcy nie musiała podpisywać traktatu. Nie zagwarantowano zatem równoległych praw dla mniejszości. Z tego też powodu nowe państwa zostały pozostawione same sobie z problemem nie asymilujących się i destabilizujących porządek wewnętrzny państwa zorganizowanych grup etnicznych. Jak opłakana w skutkach była to decyzja świadczy przypadek Czechosłowacji i rola tamtejszych Niemców sudeckich. Dodatkowo nowy system wersalski tworzył rzeczywistość polityczną nie uwzględniającą de facto Niemiec i Rosji Radzieckiej To i wiele innych przesłanek spowodowało, że nowy ład wersalski przetrwał jedynie 20 lat do początku następnej, jeszcze straszniejszej w skutkach, wojny światowej. 

 

Konferencja Poczdamska

Wzrost dążeń rewizjonistycznych i ekspansywnych, powstanie dwóch totalitaryzmów (faszyzmu i komunizmu), polityka appasamentu i słabość Ligi Narodów spowodowały wybuch II wojny światowej. W trakcie jej trwania wykrystalizował się egzotyczny sojusz, którego jedynym, ale mocnym spoiwem, była chęć pokonania hitlerowskich Niemiec. Do głównych aktorów koalicji antyhitlerowskiej należały Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Związek Sowiecki. Wraz z korzystną zmianą militarną na rzecz aliantów narastała potrzeba spotkań dyplomatycznych na najwyższym szczeblu w celu skoordynowania działań  sprzymierzonych w ostatnim etapie wojny, a przede wszystkim nakreślenie stref wpływów i reguł w Europie i świecie, które obowiązywałyby po wojnie. Gra toczyła się przede wszystkim o to jak duża część Europy wpadnie w objęcia nadchodzącej ze wschodu Armii Czerwonej i będzie tym samym realizowała wizje komunizmu. W Teheranie i Jałcie w zasadzie przesądzono przynależność ziem polskich i innych państw Europy Środkowej do „czerwonego caratu”. Ponadto postanowiono o powołaniu Organizacji Narodów Zjednoczonych, co się ziściło 26 czerwca 1945 r. w San Francisco. Nowa organizacja miała zapobiec wybuchowi nowego głobalnego konfliktu, co w zasadzie zrealizowano.

 

Na konferencji poczdamskiej, która odbyła się po wojnie (17.07. – 02.08.1945) podzielono Niemcy na cztery strefy okupacyjne oraz zdecydowano o 5 zasadach D (demilitaryzacja, demokratyzacja, decentralizacja, denazyfikacja, dekartelizacja). Wyciągnięto też wnioski z „lekcji wersalskiej”. Bezpośrednie zaangażowanie państw zwycięskich w realizację tych postanowień zapewniało o ich skuteczności. W Poczdamie zdecydowano również o przymusowym przesiedleniu ludności niemieckiej z Czechosłowacji, Węgier, Polski. To zapewniało ochronę tych państw przed destabilizująca działalnością niemieckiej mniejszości. 

 

Podsumowanie

O ile w podobnych warunkach dochodziło do konferencji pokojowych, o tyle zdecydowanie odmienne były ich rozwiązania i efekty. Konferencja wersalska w swym zaraniu nosiła pierwiastek klęski i dlatego też system przez nią stworzony rozpadł się po 20 latach. Traktat poczdamski przetrwał 45 lat, a kres jego rozwiązań nie spowodował nowego globalnego konfliktu. Trzeba jednak pamiętać, że przyczynił się on do podziału Europy na dwie części i rozpoczęcia „Zimnej Wojny”, która była ideologiczno-ekonomiczną rywalizacją świata kapitalistycznego z systemem komunistycznym, z akcentami lokalnych zbrojnych konfliktów.

 

Dawid Dynarowski