Raz już pisałem o taktyce antypiłsudczykowskich szurów, a teraz myślę, że warto opisać ich sekciarską mentalność. Oczywiście będzie tyczyło się to przede wszystkim szurów powiedzmy niższego szczebla, albowiem ci wyższego to bardzo często cwaniaki zdające sobie sprawę z tego, że otwarcie kłamią, manipulują i sieją dezinformację.
Moim zdaniem antypiłsudczykowska szuria posiada co najmniej dwie cechy kultu para-religijnego.
Pierwszą z nich jest posiadanie swoistych dogmatów, które opierają się dowodom, że w rzeczywistości było inaczej. Przykładowo możesz szurowi tłumaczyć, że Marszałek Piłsudski nie był żadnym litwakiem vel Selmanem, podając mu dokładnie rodzinną genealogie, ale szur dalej będzie wiedział lepiej. Innym przykładem jest tu kwestia stworzenia planu Bitwy Warszawskiej. Możesz szczegółowo tłumaczyć jakie były zadania Wodza Naczelnego, a jakie szefa sztabu, podawać źródła, dokumenty, listy i rozkazy, a dla szura i tak autorem planu będzie gen. Rozwadowski, a Józef Piłsudski na przykład dezerterem. Takie właśnie przykłady można mnożyć i mnożyć, a to wiem niestety z doświadczenia, bo nie jedną dyskusje z antypiłsudczykowskim szurem przeprowadziłem. Teraz wiem, że to zazwyczaj strata czasu. W ogromnej większości przypadków niestety są to istoty niereformowalne.
Drugą cechą jest posiadanie swoistych guru. Zazwyczaj są to youtube'owi twórcy historii alternatywnej, a rzadziej pisarze, ale czasem jedno łączy się z drugim. To są właśnie te cwaniaki, o których pisałem na początku. W tym tekście nie będę wymieniał o których mapetów konkretnie mi chodzi, albowiem bzdurami każdego z nich warto przyjrzeć się z osobna.
Tomasz Gontarz