Natrafiłem na tekst jednego z przedstawicieli rady krajowej partii korwin. Wpis nie jest najnowszy i dotyczy Tadeusza Jordana Rozwadowskiego.
Jak nie trudno się domyślić większość tekstu zajmują brednie o tym, jakoby to on był głównym autorem planu bitwy warszawskiej. Ta bzdura została już dawno obalona, więc nie będę się na niej skupiał, ale w dalszej części tekstu jest inny element mitologizacji Rozwadowskiego, a mianowicie robienie z niego męczennika bez winy i skazy. Ów fragment tekstu zamieszczam:
"Przetrzymywany w areszcie w fatalnych warunkach, bez dowodów winy" - doprawdy z Rozwadowskiego było takie niewiniątko?
Zacznę od drobiazgu. Order Marii Teresy, czyli austriackiej cesarzowej odpowiedzialnej za I rozbiór Polski Rozwadowski nosił przypięty do munduru, chociaż noszenie odznaczeń zaborców było zabronione.
Ale tak jak napisałem, to naprawdę drobiazg. Prawdziwe zarzuty zaczynają się dopiero w kwestii przewrotu majowego.
W maju 1926 roku Rozwadowski wydał rozkazał by: "starać się dostać w swe ręce przywódców ruchu nie oszczędzając ich życia". Rozkaz był wydany na piśmie. Został on przejęty przez żołnierzy pułkownika Modelskiego, którzy to wszyscy zdecydowali się przejść na stronę Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wydania haniebnego rozkazu mordowania pojmanych jeńców i to bez sądu nie można w żaden sposób usprawiedliwić. Rozkaz był nie tylko sprzeczny z żołnierskim honorem, ale i z podstawową etyką ludzką, oraz nie miał żadnego praktycznego uzasadnienia wojskowego.
Całość rozkazu: "Wyzyskując wczesne ranne godziny, natrzeć bezwzględnie na byłych buntowników, którzy obsadzili pałac Mostowskich i głównie Komendę Miasta i starać się dostać w swe ręce przywódców ruchu nie oszczędzając ich życia.
Wykonując natarcie 71 i 30 pułk piechoty, wsparty wybranymi oddziałami artylerzystów, których resztę użyć dla obsadzenia i utrzymania Cytadeli.
Chociaż cały szereg pewnych pułków jest zadyrygowanych do stolicy, jednak pośpiech w akcji dlatego (jest) konieczny, że buntownicy ściągają posiłki z Wilna, a chociaż ich w drodze będziemy opóźniać, to jednak należy likwidować cały incydent przed ich wejściem.
Liczę na energię i dzielność obu pułkowników i ich oddziałów".
Ale to jeszcze nie wszystko. Rozwadowski również wydał rozkaz lotniczego bombardowania stolicy w czasie przewrotu - nie trudno się domyśleć, że przy ówczesnej technologii zakończyło by się ogromnymi stratami wśród cywili, oraz niepotrzebnymi zniszczeniami infrastruktury i budynków. Sam z resztą przyznał, że pisemny rozkaz bombardowania jest jego autorstwa. Potwierdził to również generał Zagórski.
Paradoksalnie to właśnie zwycięstwo Marszałka Józefa Piłsudskiego w przewrocie sprawiło, że Rozwadowski nie przeszedł do historii jako zbrodniarz wojenny. Powiedzmy jasno - Rozwadowski i tak miał dużo szczęścia, bowiem mógł skończyć zdegradowany przed plutonem.