Przyznam się, że ostatnio przewijając stronę główną swojego Facebooka natknąłem się na artykuł z Krytyki Politycznej, którego tytuł całkiem mnie zaciekawił.
Szybcy, wściekli i samotni? Czy mężczyźni są w Polsce emocjonalnie dyskryminowani?
Artykuł stanowi rozmowę Elżbiety Turlej, autorki książki „F*uck, fame & game. Co mężczyźni robią w sieci”z socjologiem, publicystą GW Krzysztofem Pacewiczem.
Jest dla mnie faktem, jako dla osoby zainteresowanej tą tematyką, że istotnie można by śmiało powiedzieć, że mężczyźni są dyskryminowani emocjonalnie. Jednak wnioski zawarte w artykule, wywołały u mnie niemałe zdziwienie.
Od samego początku, mamy narzucony jasny przekaz będący wynikiem badań socjologicznych pana Pancewicza. O tym jak kobiety są „statystycznie lepiej wykształcone, mają bardziej liberalne i progresywne poglądy i nie chcą się wiązać z facetami bez studiów, którzy do tego są pełni uprzedzeń. One są tolerancyjne. Oni są bardziej homofobiczni. Świat poszedł do przodu, dziewczyny też, ale chłopcy zostali w poprzedniej epoce.”
Wynik badań zupełnie nie dziwi, wszak pracodawcą pana Krzysztofa jest znana polskojęzyczna gazeta. Badania robione pod tezę to od lat oręż liberalnej-lewicy w starciu z otaczającym światem.
Mamy tu takie smaczki w argumentacji jak np. wzorce płynące do nas z wielkich kinowych produkcji. Gdzie wg pana Krzysztofa, chłopcy od najmłodszych lat karmieni są kinem z superbohaterami, którzy są pełni niezgody na rzeczywistość i podejmują z nią walkę.
Przytoczony zostaje przykład jednego z superbohaterów, znanego wszystkim Supermana.
„Superman nie wygrywa wrażliwością, ale siłą i przemocą. Okazanie czułości i słabości to dla niego powód do wstydu, dowód przegranej, prosta droga do upadku. Jest przekonany, że tylko szybki i wściekły zdobędzie kobietę.”
Że co? Czy autorowi tych słów w ogóle postać Supermana jest znana? Czy to jest ten zły wzór dla chłopców? Po pierwsze mowa jest o SUPERBOHATERZE, nie o superzłoczyńcy. O bohaterze, który faktycznie często musi stawiać fizycznie czoła zagrożeniom, ale jest to ostateczność do jakiej się posuwa. Czy superman nie okazuje uczuć swojej kobiecie, dla której jest w stanie zrobić wszystko łącznie z uratowaniem świata? To chyba nie mało, a jednak autor wyraźnie musi nie widzieć płynących wzorów takich jak szacunek do kobiet, pomoc słabszym, honor, męstwo i odwaga, które to cechują wspomnianego superbohatera.
A co z filmami dla dziewczynek? Zdaniem autora dziewczynki spotykają się w filmach z czułością, słabościami, bliskimi relacjami, rozmowami itp. I przez to powstaje konflikt, gdzie po jednej stronie mamy wściekłych i przemocowych mężczyzn, a po drugiej oczekujące rozmów i uczuć kobiety.
Ups...chyba mamy tu jakąś usterkę w odbiorze obrazu.
Czy to jednak kino dla płci pięknej nie zmieniło się epatując antywzorcami rozwiązłości, szybkiego seksu czy chociażby uprzedmiotowiania kobiet z którym to środowiska liberalnej lewicy walczą jednocześnie hołdując takim produkcją i wynosząc je w swoich zachwytach pod samo niebo?
Czy zdaniem autora filmy, w których to główna bohaterka zostaje porwana, a następnie gwałcona, aż nie zakocha się w swoim porywaczu to te wzorce czułości i rozmów? Nieco dalej w tekście zostaje zauważony jeszcze jeden aspekt tj. współczesne seriale na platformach typu netflix, w których to młodzi mężczyźni nie mają, gdzie szukać dobrych wzorców, bowiem biały heteroseksualny mężczyzna stanowi tam drugoplanową postać. Główne role przypadają postaciom lgbt, które cechuje hedonizm, nihilizm, konsumpcjonizm, rozwiązłość czy problemy z używkami lub akceptacją własnej osoby. Pancewicz pisze, że to dobre wzorce. Gej, który świetnie dogaduje się z kobietami.
Dla niego odpowiednim wzorcem męstwa jest ten „daleki od modelu patriarchalnej głowy rodziny”.
Co można się domyślać, mowa tu mężczyznach, których problemy psychiczne się pogrążają i czują się tzw. beta samcami, bo kobiety traktują ich jak przedmiotowo, jak kogoś od wypełniania za nich obowiązków bez własnego zdania stworzonych, aby służyć kobietom, każąc znosić zdrady tak promowane przez liberalno-lewicowe środowiska, działające „dobrze na związek”.
A takich kwiatków jak ten z wzorcami płynącymi z filmów jest w tekście więcej.
Odrzuceni i sfrustrowani mężczyźni wpadają w macki złego nacjonalizmu, bo on serwuje im na wstępie za darmo pakiet rzeczy, z których mogą być dumni jak przytoczona w tekście duma z pochodzenia. Dzięki temu mogą oni poradzić sobie z problemami emocjonalnymi i pustką spowodowaną brakiem relacji z kobietami.
Ciekawe jak długo jeszcze środowiska liberalnej lewicy, antyfaszystowskie itp. będą próbować ludziom wmawiać taki stek bzdur jak ten, że nacjonalizm uczy bycia dumnym z rzeczy, na które się nie miało wpływu. Te same środowiska wmawiają, że na to czy ktoś się rodzi homoseksualistą nie ma się wpływu, jednocześnie organizując co roku miesiąc dumy. Dumy z czegoś na co się nie miało wpływu? Wow, ale jak to? Jak to jest, że jedni mogą czuć dumę ze swoich bohaterów ideowych, a inni w tym wypadku nacjonaliści nie? Istotnie, nie mamy wpływu, gdzie się urodzimy, ale nikt nie zabroni i nie wmówi nam, że nie mamy prawa czuć dumy z przynależności do polskiej społeczności, która zapisała wiele wspaniałych kart historii, a nie każdy naród może się tym poszczycić. To, gdzie się rodzimy ma wpływ na to jakimi jesteśmy ludźmi, to w jakiej kulturze i tradycjach dorastamy, kształtuje nas jako ludzi. Więc mam prawo czuć dumę, że urodziłem się w kraju, gdzie panują takie, a nie inne zwyczaje, gdzie nie bierze się ślubu na jedną noc z małymi dziewczynkami, nie okalecza się ich, ani nie kamienuje. Jestem dumny, że mam takie wartości, że je kultywuje i mam wpływ na społeczeństwo w którym żyje. Jestem dumny z kraju, którego jestem żywą częścią. Koniec kropka.
Mężczyźni mają problemy, bo nauczycielki w szkołach to głównie kobiety, koleżanki lepiej sobie radzą z czytanie, pisaniem czy kolorowaniem. I wmawia im się że edukacja to domena kobiet...aha i zapomniałbym, kobiety z mniejszych miast wyjeżdżają nie ze względu na sytuacje ekonomiczną tylko przez tych złych konserwatywnych mężczyzn, którzy jak wiadomo są zimnymi kamieniami bez uczuć. Strony tego wywiadu mimo że rozumieją, że jest problem co do emocjonalnej dyskryminacji mężczyzn to całkowicie zabrali się do tego od d… strony przy tym samemu nakręcając szkodliwe stereotypy. Zatrważające.
Kamil Królik Antończak