Grzegorz Ćwik - Postmodernistyczny Prometeusz

Jako, że już dwa razy się zabawiliśmy w szukanie odwiecznych motywów w dziełach kultury nowoczesnej, i to raczej tej postmodernistycznej, to pora na kolejną odsłonę. Był film, była gra komputerowa, pora na serial, kultowy dla mojego pokolenia. Ciekawe ile w nim odnajdziemy sensownych wskazówek, prawd i wartości, o których coraz niechętnie się wspomina.

 

- - -

 

Ostatecznie liczy się tylko prawda i dążenie do niej jest wartością samą w sobie, wbrew wszelkim przeciwnościom losu.

 

Rodzina jest najważniejsza, a więzi rodzinne silniejsze niż jakiekolwiek siły i moce.

 

Zadziwiające jest do jak złych czynów wykorzystać mogą ludzie długowieczność, i to z zatrważającą regularnością.

 

To, że oświecona i wszystko-wiedząca ludzkość uważa coś za nie istniejące, nie znaczy że takie jest.

 

Podobnie rzecz ma się z uznaniem czegoś lub kogoś za wymarłe.

 

Coraz mniej rozumiemy technologię, która nas otacza, a ta coraz częściej zamiast nas chronić i pomagać, sprowadza na nas problemy.

 

Badając to co ukryte od tysięcy lat, musimy uważać by nas to nie zniszczyło.

 

Jeśli jakaś społeczność chce żyć na uboczu, z dala od świata, wedle swoich praw i tradycji – powinniśmy się nie wtrącać do tego.

 

Im głębiej w las, tym więcej mrocznych tajemnic kryje on w sobie.

 

Staliśmy się tak głęboko uzależnieni od elektroniki, że wkrótce wykonamy każdy, najgorszy nawet czyn, jeśli tylko wezwanie do niego wyskoczy na naszym smartfonie.

 

Bacznie musimy uważać, co bada nauka, gdyż odkryte przez nią rzeczy mogą być prawdziwie… śmiertelne.

 

Zemsta jest rozkoszą Bogów, nawet jeśli wywarta zostaje dopiero po śmierci.

 

To co zapisane jest w genach, trwalszy stanowi materiał niż wielu się wydaje.

 

Uważaj w co się bawisz. To co jest dla Ciebie zabawą, dla innych może być śmiertelnie poważne.

 

Podobnież każda metoda do wywarcia zemsty jest dobra.

 

Czy naprawdę upadliśmy tak nisko, że to obcy muszą nam pokazywać jak ważna jest natura i przetrwanie gatunków na Ziemi?

 

Powrót do przeszłości, wbrew pozorom nie zawsze jest czymś pożądanym.

 

Nauka coraz częściej wytwarza rzeczy, które pochłaniają nas samych.

 

Mieć wyjątkowy talent a umieć nim władać to dwie różne sprawy.

 

Znać przyszłość to wbrew pozorom nic dobrego.

 

Czasem, gdy za bardzo chcemy coś zobaczyć lub uwierzyć, wówczas niezwykle łatwo nas zmanipulować.

 

To co spoczywa na dnie oceanów… może lepiej, by tam pozostało.

 

W legendach żyje nieraz sporo więcej niż tylko ziarno prawdy.

 

Zdecydowanie uważaj jakie tatuaże sobie robisz.

 

Kabała bywa naprawdę potężna.

 

Aby odkryć prawdę czasem trzeba przeżyć własną śmierć.

 

Pewność, że człowiek to jedyny rozumny gatunek na planecie bywa zgubna.

 

A co by się nie wydarzyło Cher pozostanie królową sceny.

 

Przeciążanie stawów zwykle ma opłakane dla zdrowia skutki.

 

Czasem jedyną obroną dla kobiety pozostają…czary.

 

Czy na pewno sztuczna inteligencja to samo dobro?

 

Między grozą a groteską granica jest bardzo cienka.

 

Wierzysz ale nie dowierzasz? Prędzej czy później stanie się coś, co sprawi, że uwierzysz naprawdę.

 

Kapitalizm zamienia ludzi w zombie. Dosłownie.

 

Zdarza się, że Boże Narodzenie to czas duchów, zagadek, starych zbrodni i walki z samotnością.

 

Zazwyczaj jesteśmy tylko pionkiem w grze, którą tylko nam się wydaje, że rozumiemy.

 

Kanały i podziemia skrywają dużo więcej tajemnic, niż przypuszczamy.

 

Sny także potrafią zabijać.

 

Naprawdę chcesz wiedzieć co kryją wszelkie maski?

 

Ludzie z jakimkolwiek fizycznymi ułomnościami cały czas pozostają ludźmi, ze wszystkimi tego tragicznymi konsekwencjami.

 

Gdziekolwiek podążysz, nie zdołasz się „uwolnić” od tradycji i wierzeń swego ludu.

 

Telewizja kłamie, manipuluje a nawet doprowadza do zbrodni.

 

Czasem, gdy świat jest szalony, jedyną rozsądną reakcją bywa szaleństwo.

 

Przeprosiny to także dyplomacja.

 

Wszystko umiera, prędzej czy później.

 

Wszystkie kłamstwa ostatecznie prowadzą do prawdy.

 

A Ty chciej uwierzyć. Prawda bowiem gdzieś tam leży.

 

 

 

Grzegorz Ćwik