Za
Na terenie republik związkowych północnego Kaukazu takich jak Inguszetia, Czeczenia, czy Dagestan rzeczywiście odnotowuje się działalność radykalnego ugrupowania islamskiego o nazwie „Emirat Kaukazu” propagujące radykalnie dosłowną interpretację Koranu oraz bezwzględne przestrzeganie prawa szariatu.
Przeciw
Charakter ugrupowania jest wyraźnie elitarny, brakuje mu powszechnego poparcia społeczeństwa które pomimo wyznawania islamu nie uznaje jego radykalnych interpretacji co tyczy się głównie starszego i średniego pokolenia. Świadczy o tym niewielka liczebność samej formacji przy przeważającym udziale młodych mężczyzn którzy rekrutowani są przy pomocy Internetu. „Emirat Kaukazu” nie używa jako kanałów propagandy np. ulotek, które kierowane były by do starszych pokoleń. Choć „Emirat” nawołuje do powstania państwa islamskiego i obalenie republik, nie dąży on w widoczny sposób do stworzenia organizacji państwowej – nie organizuje administracji, nie pobiera podatków itp. Wsparcie dla niego płynie bezpośrednio od samych bojowników, i ich rodzin ( W związku z panującą na Kaukazie silną tradycją rodową i obowiązkową pomocą którą należy nieść członkom rodziny, nawet wbrew własnej woli). „Emirat Kaukazu” ponadto jest organizacją niejednolitą – wiele z jego oddziałów działa niezależnie od siebie, często wyrażając wrogość względem innych komórek. Kadry dowódcze „Emiratu” na dodatek same potrafią angażować się w proceder przestępczy celem osiągania prywatnych korzyści materialnych co podważa ich autorytet.
Wzrost poparcia dla radykałów islamskich jest przede wszystkim związany z tragicznym położeniem ludności, instrumentalnym traktowaniem rejonu przez Kreml, jego nieudolnością, derusyfikacją rejonu oraz brakiem innych idei które mogłyby wskazać kierunek zmian. Od początku rozpadu ZSRR ludność czuje coraz mniejszy związek z Rosją. Zastąpienie egalitarystycznych idei komunizmu miejscowymi nacjonalizmami skończyło się konfliktami granicznymi między republikami oraz dwoma wojnami w Czeczeni. Efekty te przekładają się na brak poparcia dla idei narodowych a przy braku zrozumienia dla idei demokracji na wzór zachodni, brakiem wiary w możliwość jej implementacji, sprawia to że jedyną alternatywą wobec skorumpowanej i podległej zasadom „mafijno-rodowym” rzeczywistość, i jest radykalny islam, który ze swoją surowością i egalitarnością daje nadzieję na poprawę sytuacji i odnowę moralną. Młodzi ludzie którzy nie chcą walczyć, emigrują do innych części Rosji gdzie spotykają się z coraz większą niechęcią, jako ci który zabierają pracę Rosjanom oraz domniemani radykałowie religijni co zaognia sytuację.
Ludność Kaukazu Północnego, coraz rzadziej utożsamia się Rosją, zwłaszcza młodsze pokolenie które nie pamięta ZSRR i żyje w krajach de facto odciętych od reszty Federacji, kontrolowanych przez lokalne wspólnoty przestępczo-rodowo-polityczne. Język rosyjski wychodzi z użycia na rzecz języków lokalnych a jedyne z czym zaczyna się kojarzyć Rosja, to represje „antyterrorystyczne” i ew. kroplówka finansowa dla niewydolnych przez korupcję gospodarek.
Kaukaz Północny od początku istnienia Federacji Rosyjskiej traktowany jest przez jej władze jako „ciało obce” w jej granicach. Powoduje to, że jedynymi formami reakcji na wydarzania w tym rejonie stosownymi przez Kreml jest albo brak reakcji, albo brutalne represje w związku z „operacjami antyterrorystycznymi”. Wielokrotne wiązały się one z rabunkami, gwałtami, morderstwami czy też tzw. „Kręceniem prywaty” przez „Siłowików”. Z powodu niewydolności aparatu państwowego i korupcji „Siłowicy” stanowią de facto grupę nacisku na rząd rosyjski która korzysta materialnie na utrzymywaniu represji z czym Kreml nie jest w stanie sobie poradzić.
Oprócz „Siłowików” problemem są również władze republikańskie. Bezwzględne, skorumpowane oraz powiązane w interesy przestępcze. Polityka Kremla tłumi wszelkie objawy niezależności oraz reform oddając władzę w republikach w ręce osób pokroju Ramzana Kadyrowa – ludzi brutalnych i całkowicie posłusznych względem Moskwy. Jego przypadek jest szczególny, bowiem w Czeczenii eksperyment polegający na daniu rodu Kadyrowów wolnej ręki przy wsparciu finansowym, zaowocował praktycznym wyrugowaniem miejscowej niezależnej inteligencji (zarówno świeckiej jak i islamskiej) na emigrację bądź do więzień, przez co brakuje w społeczeństwie konstruktywnych autorytetów. (Co mogą wykorzystywać radykalni islamiści). Podobne prześladowania tyczą się innych republik oraz innych grup społecznych takich jak domniemani homoseksualiści, co powoduje wysokie niezadowolenie i ograniczoną sympatię wobec działań islamistów (przy braku faktycznego poparcia dla ich idei).
Rozdmuchane jest również oskarżanie „Emiratu” o uzyskiwanie wsparcia przez Al-Kaidę i „Wahabityzm” podczas gdy stanowi on peryferia „światowego Dżihadu” i działa praktycznie na własną rękę. Na dodatek w bardzo ograniczonym zakresie. Pomoc zagraniczna którą otrzymuje pochodzi niemal wyłącznie od pojedynczych, prywatnych darczyńców. Podobne oskarżenia podsycają atmosferę zagrożenia w Rosji oraz legitymizują działania FR i „siłowików” jak również brutalne represje.
Polityka Kremla, który w imię legitymizacji Prezydentów Borysa Jelcyna i Władymira Putina był gotowy wywołać wojny na terenie Czeczeni w latach 1994-1996 i 1999-2000 (walki partyzanckie trwały do 2009) świadczy o braku koncepcji rozwiązania niestabilności rejonu. Kreml nie jest ponadto w stanie przyznać się do porażki i wycofać się z obcej, brutalnej polityki gdyż byłoby to odczytane przez rosyjskie społeczeństwo jako słabość. Stało się tak w 1996 kiedy notowania Borysa Jelcyna po zawartym pokoju z Czeczenią, która obroniła swoją niepodległość dramatycznie spadły. (Pomimo tego, że rating ówczesnego prezydenta chwilowo wzrósł, gdyż społeczeństwo było zmęczone wojną i z ulgą przyjęło pokój). Zwłaszcza dziś, kiedy na tapecie jest temat Aleksieja Nawalnego i budująca się powoli legenda niepokornego opozycjonisty, jawna i gwałtowna zmiana polityki względem Północnego Kaukazu jest mało prawdopodobna.
Wnioski
Moskwa z jednej strony nie jest sobie w stanie poradzić z potencjalnym zagrożeniem i słabością własnej władzy w rejonie. Z drugiej natomiast traktuje wydarzenia na Kaukazie Północnym instrumentalnie. Selektywnie/kłamliwie nagłaśnia tamtejszą sytuację dla osiągnięcia korzyści politycznych w samej Rosji. Natomiast samo zagrożenie ze strony radykalnego islamu jest wyraźnie przeceniane.
W dłuższej perspektywie Kaukaz Północny pozostanie elementem destabilizującym FR. Z racji jego strategicznego położenia, kluczowego dla wpływów na Bliskim wschodzie oraz Kaukazie południowym będzie na tym ternie dochodziło do coraz większych spięć, co będzie destabilizować FR. Przejęcie władzy przez „Emirat” jest jednak mało prawdopodobne.
Źródła – Niestety wiele z nich jest już dość leciwych a nowszych nie znalazłem (choć nie wydaje się aby zdezaktualizowały się w ostatnim czasie).
https://core.ac.uk/download/pdf/162557415.pdf
https://www.osw.waw.pl/sites/default/files/praceosw-47-rosyjski_kaukaz_pl-net.pdf
https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2015-01-14/panstwo-islamskie-na-kaukazie-cui-bono
Kaukaz Północny a bezpieczeństwo Rosji–nierozwiązywalny problem czy zaprzepaszczona szansa?
http://ssp.amu.edu.pl/wp-content/uploads/2017/10/ssp-2017-1-06.pdf
Nestor Iskrzyński