Wydrukuj tę stronę

O wrogach i przyjaciołach Międzymorza

Zgodnie z zapowiedzią publikujemy tekst poświęcony idei Międzymorza
który ukazał się na stronie Pułku Azow. W artykule znajdujemy między
innymi wzmiankę na temat skandalicznego "żartu" z rzezi wołyńskiej,
który w formie memu wypuszczony został do Internetu przez ukraińskich
ultrasów. Nacjonaliści ze wschodu, jak widać, dowiedziawszy się od nas
o całej sytuacji jednoznacznie skrytykowali postawę niektórych ze swych
rodaków. Dziękujemy wam serdecznie, a naszych Czytelników zachęcamy do
refleksji nad tym, kto jest prawdziwym przyjacielem, a kto wrogiem dla
polskiego nacjonalizmu. Będziemy dążyć do współpracy między naszymi
narodami i środowiskami oraz potępiać idiotów, dla których idea
narodowa oznacza jedynie sąsiedzką nienawiść oraz służy za moralne
usprawiedliwienie dla podłości i chamstwa.
"Prawdziwi ukraińscy patrioci, w większości ultrasi, będą gotowi
podjąć odpowiednie środki przeciwko prowokatorom, którzy stawiają
swoje zidiocenie ponad wschodnioeuropejską solidarność oraz starają
się zepsuć plany wzajemnej polsko-ukraińskiej współpracy, które
zaczął wcielać w życie Ruch Azowski."

Tekst oryginalny:

http://reconquista-europe.tumblr.com/post/145852665456/on-the-friends-and-enemies-of-the-intermarium

 Europa Środkowa i Wschodnia już od dawna były gotowe, by dać geopolityczny wyraz własnej wizji “europejskich wartości“, w coraz większym stopniu zaprzeczając eurokratycznym pacyfistom, którzy w równie łatwym stopniu tolerują ruchy LGBT i „uchodźców”, co pro-Putinowskich neobolszewików oraz radykalnych islamistów, którzy umiejętnie skorzystali z załamania się systemu bezpieczeństwa UE. Również USA ucierpiała wczoraj (12 czerwca) w wyniku najkrwawszego masowego morderstwa w swojej najnowszej historii (ponad 50 zabitych i rannych gości gejowskiego baru w Orlando, w ataku dokonanym przez 29-letniego Afgańczyka Omara Mateena).
Bezwarunkowe próby uzyskania przychylności UE, typowe dla ukraińskich władz i dyplomatów, są również zupełnie nielogiczne. Starania o uzyskanie aplauzu tej samej Unii, która zamiast dać Ukrainie przynajmniej wsparcie na gruncie prawnym, otwarcie podważa ukraińskie możliwości obronne poprzez forsowanie defetystycznego „Planu Morela” oraz uprawia społeczne pasożytnictwo ubrane w hasła „gejowskiej dumy”.

Ponadto, zamiast budować mosty z umiarkowanie konserwatywnym polskim rządem, który efektywnie broni się przed politycznymi bałwanami z Brukseli, ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca , wezwał polskie władze do wsparcia cieszącej się bardzo słabym poparciem wśród Polaków Parady Równości. Wejście w życie ustawy parlamentarnej uznającej 11 lipca za Dzień Pamięci Ludobójstwa na Wołyniu (Narodowy Dzień Pamięci Męczeństwa Kresowian) popełnionego przez jednostki OUN-UPA oraz konieczność przeciwstawienia się kremlowskiej strategii zwalczania budowy Międzymorza, są zdecydowanie mniej istotne w oczach Pana Ambasadora.
http://azov.press/.../ukraina-pol-scha-primirennya-zadlya...

6,5 tys. policjantów chroniło wczoraj (12 czerwca), pierwszą ukraińską „paradę gejowską” (składającą się z 500, przeważnie heteroseksualnych osób), której długość na ulicach Kijowa nie przekroczyła 50 metrów. Dokładnie tego samego dnia pułk AZOW obchodził drugą rocznicę wyzwolenia Mariupola przez swoich żołnierzy, a Ukraiński Korpus Ochotniczy Prawego Sektora czcił pamięć czterech bojowników poległych w walce z putinowskimi najemnikami w Awdijiwce w regionie Donbasu. Wydaje się, że głównym celem władz ukraińskich jest udowodnienie UE, że Ukraina jest gotowa do kapitulacji. Jednakże przeciwstawianie się Międzymorzu przez kremlowskich oraz lewicowo-liberalnych „patriotów” międzynarodowych dotacji i transzy, nie jest jedynym zagrożeniem, jakie stoją na drodze budowy tej geopolitycznej alternatywy. Nastawiona patriotycznie młodzież ukraińska również wywołuje incydenty, które w znacznym stopniu zakłócają proces polsko-ukraińskiego pojednania i współpracy. Jednym z przykładów tego stanu rzeczy może być antypolski żart znaleziony na grupie na portalu VKontakte „Brutalny Futbol”, który zdobył równie dużo „lajków” co negatywnych komentarzy zarówno ze strony Ukraińców jak i Polaków.
„21 czerwca mecz Polska-Ukraina. Dwa tygodnie do rzezi wołyńskiej”, napisali na zdjęciu dwaj ukraińscy rowerzyści. Oczywiście, ktoś mógłby uznać, że admini nie są szowinistami, ale zwyczajnie lubią czarny, mizantropiczny, „brutalny” humor, albo że jest to aluzja do kremlowskiej szczekaczki Cariewa, który nawet nie ma pojęcia, kiedy masakra Wołyńska miała miejsce, ale który zawsze używa tego uniwersalnego argumentu przeciw „ukraińskim nazistom”. Nie ma jednak żadnego dowodu na potwierdzenie tego przypuszczenia i można tylko domniemywać jakie implikacje spowoduje zamieszczenie tego posta. Konsekwencje będą podobne do ulicznej przemocy, jaka miała miejsce podczas niedawnych walk między rosyjskimi a brytyjskimi fanami piłki nożnej. Starcie między polskimi a ukraińskimi ultrasami z powodu tego kiepskiego żartu, może być tragiczne i w tym przypadku pełne wzajemnej wrogości.
http://pikio.pl/ukrainscy-kibice-przed-meczem-z-polska.../

W tym kontekście, nadszedł czas by przypomnieć tym ukraińskim „patriotom”, których świadomość narodowa nie uległa zmianie w ciągu ostatnich dwóch lat, tych wszystkich przedstawicieli sąsiednich narodów, którzy walczą z Ukraińcami ramię w ramię, a którzy są bardziej godni tytułu „obywatela Ukrainy”, niż rodacy, którzy nie tylko nie znaleźli się wśród ochotniczych batalionów, ale którzy utrudniają rozwój międzynarodowego zjednoczenia, z przedstawicielami tych narodów, które okazały swoje wsparcie dla naszej walki! W takich okolicznościach ciężko jest rozpoznać kto jest bardziej szkodliwy dla Międzymorza – brukselskie pacynki, czy nieodpowiedzialni gołosłowni patrioci.
Prawdziwi ukraińscy patrioci, w większości ultrasi, będą gotowi podjąć odpowiednie środki przeciwko prowokatorom, którzy stawiają swoje zidiocenie ponad wschodnioeuropejską solidarność oraz starają się zepsuć plany wzajemnej polsko-ukraińskiej współpracy, które zaczął wcielać w życie Ruch Azowski.

 

Tłumaczenie KSK