„Duch absolutny jest jak tarcza...” – wywiad z działaczami Raido, włoskiej organizacji tradycjonalistycznej
- Na początek prosiłbym, żebyście napisali parę słów o sobie. Czym są Raido, Azione Punta Zero, Fronte della Tradizione, czym się różnią, co je łączy?
Przede wszystkim chcemy wam podziękować za możliwość zaprezentowania się polskim działaczom. Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, Comunità Militante Raido powstała 21 kwietnia 1995 r., nieprzypadkowo w rocznicę założenia Rzymu. Jednak zanim przyjęliśmy tę nazwę, hierarchię i określony kierunek polityczny przez około dwa lata Raido było nieformalną grupą działaczy pochodzących z różnych grup politycznych, zarówno instytucjonalnych jak i pozaparlamentarnych, których łączyło przekonanie że w działalności politycznej brakuje wymiaru duchowego i prawdziwego odniesienia do Tradycji.
Raido jest grupą, w której działacze mają możliwość wzrastać i realizować swoje duchowe, życiowe i polityczne powołanie w środowisku spójnym i hierarchicznym, a więc tradycyjnym. Szkoła ta ma nauczyć działaczy doskonałości wobec Wizji świata i stylu życia, do którego się odwołujemy.
Poza „formacją działaczy” celem zasadniczym Raido jest budowa Frontu Tradycji. Jest to projekt, którego celem jest stworzenie solidnej organizacji inspirowanej Tradycją, złożonej z różnych grup lub jednostek, z których każda ma swój specyficzny rys działalności politycznej i organizacyjnej.
Wywiad z Plamenem Dimitrovem, przedstawicielem Bułgarskiej Unii Narodowej
W Polsce nacjonalizm bałkański znany jest z konfliktów etnicznych, oraz rumuńskiej Żelaznej Gwardii. Niestety, bułgarski nacjonalizm i jego historia nie są dobrze znane. Czy mógłbyś w krótkich słowa przybliżyć swoje narodowe idee?
Jest bardzo trudno wytłumaczyć to pokrótce, ale się postaram. Bułgaria istnieje jako kraj na Bałkanach już od 681 roku. Uważa się, za sprawą niektórych historyków (jak profesor Norman Davies, który jak się zdaje jest bardzo popularny w Polsce), że było to jedno z pierwszych państw narodowych w Europie. W 1396 roku Bułgaria została podbita przez Imperium Osmańskie. To były mroczne czasy dla nas, ponieważ przez kolejne 500 lat znajdowaliśmy się pod władzą islamskich barbarzyńców. Najważniejszą rzeczą dla nas było zachować czystość etniczną, religię, oraz tożsamość kulturową. Nasz walka o wolność trwała i wiele powstań przeciwko Turkom zostało utopionych we krwi, z niebywałą brutalnością. Po wojnie rosyjsko-tureckiej z 1877-1878 Bułgaria została wyzwolona. Natychmiast po wojnie Bułgaria przywrócona została niemal w całości w swoich granicach etnicznych, lecz krótko potem wielkie potęgi tamtego czasu zdecydowały, że jest zbyt wielka i podzielili ją między swoje terytoria. Od tamtego momentu głównym zadaniem bułgarskiego nacjonalizmu jest zjednoczenie naszego terytorium. Wszystkie wojny, w których toczyliśmy walkę były tylko po to, żeby zjednoczyć bułgarski naród w jednym państwie. Niestety, nawet dzisiaj posiadamy terytoria, które są okupowane przez sąsiednie państwa.
„Celem naszego ruchu jest odnowa narodowa” - wywiad z Ritchiem liderem holenderskiego „Czarnego Frontu”
Ritchie jest liderem holenderskiego Czarnego Frontu – organizacji otwarcie faszystowskiej, choć jej faszyzm jest zdecydowanie czymś innym, niż przeciętny Polak to sobie wyobraża.
Szturm: Jestem zadowolony że zgodziłeś się, żebym przeprowadził z Tobą wywiad. Na początku chciałbym, byś powiedział mi coś o sobie. Kim jesteś? Co robisz na co dzień?
Ritchie: Mam na imię Ritchie, mam 23 lata i studiuję archeologię. Urodziłem się i nadal mieszkam w najstarszym mieście Holandii, Nijmegen.
S: Co możesz powiedzieć o swojej organizacji? Czy ma ona jakieś specjalne cechy?
R: Celem naszego ruchu jest odnowa narodowa. Chcielibyśmy osiągnąć to niszcząc dwugłowego smoka kulturowego – marksizm i plutokrację – oraz odzyskać wszystko co zostało utracone. To nie jest łatwe zadanie i nie może być osiągnięte poprzez delikatne i łatwe sposoby.
„Jesteśmy gotowi walczyć fizycznie” - wywiad z Władysławem Kowalczukiem członkiem korpusu cywilnego pułku „Azow”
Czołem Czy mógłbyś powiedzieć kilka słów o sobie? W jaki sposób znalazłeś się na nacjonalistycznej ścieżce? I dlaczego SNA? Jak oceniasz sytuację Ukrainy po rewolucji na Majdanie?
Cześć! Mam na imię Władysław Kowalczuk,pochodzę z Iwano-Frankowska, z Ukrainy Zachodniej. Jestem członkiem Służby Cywilnej pułku „Azow” i przedstawicielem pułku „Azow” w Polsce. Przyjechałem do Polski w 2012 roku, żeby studiować stosunki międzynarodowe. Od 2010 roku jestem aktywnym działaczem SNA – Patriota Ukrainy−organizacji na podstawie której powstał pułk Azow. Do ław SNA trafiłem w okresie narodzenia ośrodka tej organizacji w moim mieście. SNA wybrałem nieprzypadkowo, a z poglądów ideologicznych. Bardzo mi się spodobała idea utworzenia alternatywnej strategii rozwoju państw Europy Środkowej i Wschodniej. Nigdy się nie podobał wybór między rosyjskim, a zachodnim imperializmem,zawsze byłem zwolennikiem trzeciej drogi i ekonomicznej oraz politycznej niezależności Ukrainy. Podczas przebywania w Polsce zacząłem myśleć o stosunkach polsko-ukraińskich i o współpracy polskich i ukraińskich organizacji nacjonalistycznych. Głównym powodem do tego było nie tylko sąsiedztwo geograficzne i partnerstwo gospodarcze,ale również widoczne wsparcie Ukrainy przez Polaków nie tylko podczas Rewolucji. Jeżeli chodzi o wyniki Rewolucji, to mogę powiedzieć,że są pozytywne i negatywne strony. Z jednej strony mamy wojnę i ciężką sytuację ekonomiczną, ale z drugiej strony Rewolucja i wojna spowodowały narodzenie nowej psychologii społeczeństwa, wzrost nastrojów patriotycznych, i wysoki poziom samoorganizacji społecznej.
„Putin nie jest naszym prezydentem!” - wywiad z liderem rosyjskiej organizacji B.A.R.S. Aleksandrem Orszulewiczem
B.A.R.S. - The Baltic Vanguard of the Russian Resistance
Witaj, Aleksandrze! Cieszymy się, że możemy gościć Cię na łamach naszego pisma. Na początku więc powiedz nam parę słów na temat Twojej organizacji – czym się zajmujecie, jaka jest Wasza ideologia i oddziaływanie na ruch nacjonalistyczny w Rosji, a także do kogo się odwołujecie ze swojej, bądź europejskiej historii?
Nasza organizacja jednoczy rosyjskich nacjonalistów nie godzących się z sowieckim reżimem i jego następcami formującymi rząd Federacji Rosyjskiej. Ideologia ruchu B.A.R.S. oparta jest na naukach Cerkwi Prawosławnej w stosunku do rządu, wyrażanych w pismach antycznych Świętych Ojców. Nasza polityczna idea – boski autorytet prawosławnego Cara w Rosji, tak jak było w Rosyjskim Imperium przed 1917 rokiem.
Siedziba naszej organizacji zlokalizowana jest w Koenigsbergu (Królewiec, Kaliningrad). Obecnie tworzymy struktury i gałęzie BARS-u w innych rejonach Rosji i za granicą. Ze względu na brak takich organizacji w Rosji, ci nacjonaliści którzy rozczarowali się ruchami kontrolowanymi przez Kreml jak przykładowo Rosyjska Narodowa Jedność chętnie dołączają do nas. Znani w Rosji wyraziliśmy swoją pozycję na temat wydarzeń na Ukrainie, potępiamy aneksję Krymu i inwazję w Donbasie. W tym momencie jesteśmy poważani w oczach większości rosyjskich nacjonalistów.
W naszym rozumieniu rosyjski nacjonalizm jest nierozerwalny z europejską cywilizacją, jednak oparty jest na rosyjskiej tradycji. Rosja oczywiście jest częścią Europy, lecz równocześnie unikalny jest jej kontekst kulturowy wywołany naszą historią. Obecnie polityczny program B.A.R.S. przystosowany jest to naszego regionu w kontekście europejskiego wektora rozwoju regionu Koenigsbergu.
„Należycie do naszej rodziny” - wywiad z Pierre'em Dornbrachem liderem młodzieżówki NPD - Junge Nationaldemokraten
Witaj, Pierre! Mógłbyś nam się przedstawić? Opisz siebie I to, co robisz w swoim ruchu.
Witaj Danielu, dziękuję Ci za ten wywiad. O mnie: Pochodzę z Brandenburgii, północnej części Niemiec. Moje rodzinne miasto znajduje się nieopodal Berlina. Od 2008 roku należę do JN (Młodzi Narodowi Demokraci, niem. Junge Nationaldemokraten). W owym czasie przyłączyłem się do nich, aby stworzyć nową grupę w południowej Brandenburgii. Byliśmy niewielką grupą Niemców, którzy chcieli zmienić świat. Prędko zrozumieliśmy, że to nie będzie łatwe, lecz motywacja była ogromna i nie poddawaliśmy się. Tak więc poszerzaliśmy sferę wpływów w naszym regionie. Wkrótce powołaliśmy do życia własne stowarzyszenie narodowe w Brandenburgii, jako gałąź JN. W 2011 roku federalny zarząd włączył mnie do swych szeregów. Od tego momentu moim zadaniem było prowadzić komórkę edukacyjną w organizacji. Obecnie działam w NBK (Narodowe Koło Edukacyjne, niem. Nationaler Bildungskreis), przybudówce JN. Jej celem jest wychowywanie naszej młodzieży. Krytykujemy system edukacyjny Republiki Federalnej Niemiec. Problem polega na tym, że nasza młodzież jest zmanipulowana i wyprana umysłowo. System pragnie uformować człowieka, który nie wiem, kim jest. Wyobraźcie to sobie: system w Niemczech nie jest suwerenny, on zwalcza Niemców. Celem jest stworzenie bezdusznego konsumpcyjnego zombie, którego z łatwością można kontrolować. Lecz w ramach NBK staramy się tworzyć think-tanki. W nich nasi członkowie spotykają się, aby debatować sprawy polityczne i ekonomiczne. Powinno to stanowić alternatywę dla zakłamanego systemu. W 2014 roku zostałem wybrany wiceprzewodniczącym JN. Od tego czasu zajmuję się głównie kwestiami administracyjnymi. Tak poza tym, kończę studia magisterskie z zakresu inżynierii przemysłowej na Politechnice Brandenburskiej (Brandenburgische Technische Universität, BTU). Jestem żonaty I mam dwójkę dzieci. Postrzegam siebie jako Niemca i Europejczyka, który walczy o przetrwanie europejskiego Zachodu.