Wydrukuj tę stronę

Tomasz Kosiński - Percepcja kraju rodzinnego w narodowo-socjalistycznej Rzeszy - przypadek Martina Heideggera

Martin Heidegger powszechnie uważany jest za jednego z najważniejszych filozofów XX wieku. Jego główne dzieło stanowi praca Bycie i czas. Aktywnie wspierał narodowy socjalizm zwłaszcza w początkach jego istnienia. W artykule nie będę odnosić się do całej filozofii Heideggera poza podstawowymi informacjami, jak i do jego działalności politycznej, gdyż nie jest to potrzebne. Celem tekstu jest przybliżenie poglądu filozofa na zagadnienie małej ojczyzny - Heimatu, jako miejsca kształtowania patriotyzmu, tożsamości i swoistego etosu pracy.

 

Martin Heidegger urodził się w 1889 roku. Odbył studia w zakresie scholastyki we Freiburgu i Marburgu pod opieką Henryka Rickerta. Interesował się również fenomenologią Husserla i poglądami Kierkegaarda.

 

Heidegger ożenił się z luteranką Elfridą Petri. Wykładał filozofię na uniwersytecie we Freiburgu. Od 1931 roku udzielał oficjalnego wsparcia ruchowi nazistowskiemu. Brał udział w wydarzeniach publicznych, przedstawiał swoje odczyty na wiecach NSDAP. Do partii wstąpił 1 maja 1933 roku. Aktywnie współpracował z nazistami i podległymi im instytucjami. Złożył donosy na m.in. prof. Hermanna Staudingera (laureata Nagrody Nobla w dziedzinie chemii w 1953 roku), jak też swojego byłego studenta i kolegę Eduarda Baumgartena (oskarżał go o fascynację „amerykańskim sposobem myślenia”). W narodowym socjalizmie Heidegger widział ratunek przed dwiema siłami, które zagrażały europejskiej cywilizacji - amerykanizacja i sowietyzacja.

 

Po II wojnie światowej, w 1946 roku Martin Heidegger przeżył poważne załamanie fizyczne i psychiczne. Został oskarżony o współpracę z systemem nazistowskim. Uważał, że był ofiarą Hitlera, jego zdolności manipulacyjnych. W związku z programem denazyfikacji otrzymał zakaz nauczania. Trwał on do 1951 roku, kiedy Heidegger otrzymał uprawnienia emerytalne. Zmarł w 26 maja 1976 we Fryburgu.

 

Kluczowym pojęciem w filozofii Heideggera jest termin dasein (tu bycie). Według niego cała filozofia skupiała się na szukaniu istoty rzeczy, istoty człowieka itd. Nie skupiała się na fundamencie – byciu. To właśnie problem bycia podjął w swoich rozważaniach Martin Heidegger. Bycie odnosi się przede wszystkim do człowieka i jego egzystencji – istnienia w świecie. Sama egzystencja to odnoszenie się człowieka do innych bytów, a także do samego siebie czyli dasein. Człowiek został „wrzucony” w świat, buduje relacje z nim. Może „być” w tym świecie w sposób autentyczny lub potoczny. Może przeżyć życie w sposób pełny, gdy szuka samego siebie, szuka sensu swego istnienia przeżywa dasein, bądź poddaje się i żyje nieuświadomiony, bez celu. Ważne z punktu widzenia filozofii Heideggera jest zastanawianie się, poczucie troski o siebie i o inne byty. Trwoga to również odkrycie, że w otaczającym świecie człowiek nie posiada punktu oparcia, kresem jego istnienia jest śmierć. Odkrycie tego faktu może zmobilizować go do życia autentycznego i wykazania się. Dasein okazuje się więc „byciem-ku-śmierci”; odkrycie tego stanu rzeczy może wyzwolić w człowieku chęć walki i przeżycia życia autentycznego lub w przypadku jej braku, pozostania w nieświadomości...

 

Powyższe zdania są tylko wstępem do trudnej i niesamowicie interesującej filozofii Martina Heideggera. Wart uwagi jest stosunek filozofa do pojęcia Heimatu, kraju rodzinnego.

 

Martin Heidegger przeciwstawił pojęciu miasta - centrum kultury kształtującego (a de facto zdaniem filozofa degenerującego) naród, pojęcie prowincji, Heimatu. Miejsca magicznego, które jedynie porusza mieszczanina. Miejsca w którym wydaje mu się, że obcuje z „ludem” poprzez np. krótką rozmowę z chłopem. Osoba rozumiejąca prowincję przeżywa ją całym sobą, doświadcza jej mikroklimatu, lokalnych podań i legend. Przesiaduje pośród jej mieszkańców, często nie musi z nimi rozmawiać, gdyż rozumieją się bez słów.

 

O takim „krajobrazie” pisał Martin Heidegger, nazywając go „okolicą”. Ta życiowa przestrzeń ma tyle wymiarów, ile sensów nadaje jej człowiek podczas celowego działania. Okolica jest wyznaczona przez codzienny „obchód”, którego granice zakreśla to, co podręczne w codziennym życiu. Głównym elementem kształtującym związek danej osoby ze swoim miejscem zamieszkania jest praca. Oczywiście najbardziej z miejscem pochodzenia wiąże praca chłopa. To ona stanowi fundament złączenia z ziemią i zapewnia byt narodowi.

 

Według Heideggera miasta, jako centra pracy to siedliska biurokracji, karierowiczostwa. Przeciwstawiał im rewolucyjną koncepcję kraju rodzinnego. Miejsca, w którym dzięki samotnej pracy człowiek jest w stanie zrozumieć swoja rolę w świecie. Długie, monotonne odosobnione życie na prowincji zdaniem Heideggera wprowadza w człowieka w stan samotności, dzięki której jest w stanie dostrzec istotę swej egzystencji. Niezależnie, czy zajmuje się pracą na roli, czy tez rozważaniami filozoficznymi. Surowość prowincjonalnego klimatu, kształtuje ludzkiego ducha. Pozwala mu wykrzesać z siebie maksimum swoich możliwości intelektualnych i fizycznych. Stworzyć Niemca przesiąkniętego niemieckim przeznaczeniem, który nie zostanie zniszczony przez mieszczańską kulturę i jej degenerującą moc.

 

Martin Heidegger przeciwstawił miastu i jego kulturze etos prowincji. Miejsca, w którym człowiek poprzez ciężką pracę kształtuje swoją osobowość. Miejsca, gdzie przepełniony rozmaitymi lokalnymi podaniami rozwija ducha. Zdaniem Heideggera to właśnie prowincja, Heimat tworzy „nowego Niemca” i pomaga wypełnić mu deutsches Schicksal.

Na podstawie:

M. Heidegger, Warum bleiben wir in der Provintz? Der Alemmane nr 1, 7 III 1934r.